Koleżanka wypomina mi skromną imprezę urodzinową. Milena, 22 l.

Kupiła mi drogi prezent, bo spodziewała się czegoś więcej...
Koleżanka wypomina mi skromną imprezę urodzinową. Milena, 22 l.
fot. Unsplash
20.02.2018

Niedawno skończyłam 22 lata. Jestem osobą towarzyską, więc chciałam jakoś ten fakt uczcić. Zaprosiłam więc parę koleżanek i kolegów z pracy i uczelni na „mały poczęstunek”. Od razu przy zaproszeniu mówiłam znajomym by się nie wykosztowali z prezentami, bo to symboliczne spotkanie. W niedzielę więc wpadło do mnie parę osób. Razem ze mną było nas dziewięcioro. Dostałam kwiaty, słodycze, książkę, płytę i jakieś kosmetyki. Tylko jedna koleżanka Marycha kupiła mi bransoletkę z Apartu.

Nawet nie chcę wiedzieć ile ona kosztowała. Na stół postawiłam tort, tartę z owocami i galaretką, dwa rodzaje babeczek i miskę z owocami i orzechami. Najpierw wypiliśmy kawę, a potem parę lampek wina i goście poszli do domu. Parę dni po urodzinach dowiedziałam się od koleżanki, że Marycha zaczęła rozpowiadać, że poskąpiłam z urodzinami, że było biednie i żałuje, że kupiła mi tak drogi prezent.

prezent urodzinowy

fot. Unsplash

Zrobiło mi się cholernie przykro, bo gdybym miała więcej pieniędzy to bym postawiła na stół więcej. Niestety jako studentkę nie stać mnie na huczne urodziny. 

Gdy nadarzyła się okazja porozmawiałam z moim przyjacielem, który też był w niedzielę u mnie. Igor powiedział, że było miło, tort był smaczny, a rozmowy przy kawie i winie to fajne wspomnienie. Doradził mi bym się nie przejmowała, bo każdemu nie dogodzisz. Mimo wszystko tego nie olałam.

Zadzwoniłam do Marychy by wyjaśnić sytuację. Przeprosiła mnie, że tak wyszło, ale powiedziała prawdę. Powiedziała też, że nie chce niszczyć naszej znajomości, bo mnie lubi, ale ona już taka jest: wali prawdą między oczy.

prezent urodzinowy

fot. Unsplash

Zaproponowała kawę w kawiarni, do której czasami zaglądamy. Umówiłyśmy się na koniec tygodnie. Sama jeszcze nie wiem co jej powiedzieć. Marycha sprawiła mi przykrość, gdy za plecami mnie wyśmiała. Poczułam się jak idiotka.

Myślicie, że jej to powiedzieć? Zastanawiałam się też nad tym, by oddać jej tę bransoletkę, bo ona naprawdę sporo kosztowała. Oprócz tego dostałam od niej jeszcze bukiet róż, więc taki prezent w zupełności wystarczy. Czy ten pomysł z bransoletką to dobry pomysł? A może lepiej tego nie robić?

Milena

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 21.02.2018 12:38
Oddaj jej bransoletkę. Jak nie chcesz nie zrywaj znajomości, ale bierz koleżankę mocno na dystans.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.02.2018 10:54
Hm też bym oddała,ale na pewno zakończyłabym znajomość.Zawsze taka osoba obgada Cię do innych i będzie sprawiała przykrość.Życie jest zbyt piękne by marnować czas na takie toksyczne znajomości :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.02.2018 16:02
Tak, powiedziała ci, że ,,wali prawdą między oczy,, a wyśmiała cie za twoimi plecami do innych znajomych. Hipokrytka, dobre sobie. Weź jej oddaj tą śmieszną bransoletkę, żeby już nie wylewała żali do innych i zakończ tą śmieszną znajomość z tą skneruską. Co za tupeciara, jprd..,nie chciałabym nigdy w życiu mieć takich koleżanek.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.02.2018 08:09
Kurde, z jednej strony rady, by jej tę bransoletkę oddać są dobre, ale z drugiej...skoro autorka od razu zapowiedziała, że to symboliczne, towarzyskie spotkanie, to dlaczego ta jedna koleżanka wyszła przed szereg i kupiła taki drogi prezent? Inni jakoś potrafi kupić jakiś drobiazg, a ona z grubej rury - droga biżuteria i bukiet róż,a teraz obsmarowuje autorkę. Na moje oko, to jest to celowe działanie i tyle. Nie pasuje jej, trudno! Wiedziała, a jednak kupiła droższy prezent, to niech teraz nie opowiada, że to Ty poskąpiłaś...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 20.02.2018 07:54
Ja na twoim miejscu oddałabym jej tę bransoletkę. Po jej zachowaniu ewidentnie widać, ze nie podarowała ci jej od serca.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie