Dowiedziałem się, że narzeczona ma problemy psychiczne. Już nie wiem, czy chcę z nią być! K.

Moja dziewczyna jest miła, uśmiechnięta, zazwyczaj. Czasami ma takie doły, że nie wiem o co chodzi, ale prosiła mnie bym nie pytał. Dlatego nie pytałem. Nie pytałem również o jej przeszłość. Bo prosiła. Dziwiłem się, ale nie pytałem. Moja siostra twierdzi, że ona musi mieć coś do ukrycia, że unika kontaktów z rodziną, wyjechała do innego miasta i ani słowem się nie odzywa na temat swojej przeszłości. Pewnego dnia totalnie pijany zacząłem się z nią na ten temat kłócić. Żądałem by powiedziała mi o co chodzi z tą ucieczką. Zaczęła płakać. Milczała. Wkurzony wyszedłem. Nie przeprosiłem jej za to, a ona się ciągle gniewała. Potem jakoś ucichło i od tamtej pory obserwowałem ją. Kiedyś jak psychol przejrzałem wszystkie jej dokumenty, wypisy szpitalne i inne teczki, które trzyma w domu. Czułem się jak gnój, ale liczyłem, że czegoś się dowiem. Nic nie znalazłem.  
Dowiedziałem się, że narzeczona ma problemy psychiczne. Już nie wiem, czy chcę z nią być! K.
16.05.2015

Moja dziewczyna jest miła, uśmiechnięta, zazwyczaj. Czasami ma takie doły, że nie wiem o co chodzi, ale prosiła mnie bym nie pytał. Dlatego nie pytałem. Nie pytałem również o jej przeszłość. Bo prosiła. Dziwiłem się, ale nie pytałem. Moja siostra twierdzi, że ona musi mieć coś do ukrycia, że unika kontaktów z rodziną, wyjechała do innego miasta i ani słowem się nie odzywa na temat swojej przeszłości.

Pewnego dnia totalnie pijany zacząłem się z nią na ten temat kłócić. Żądałem by powiedziała mi o co chodzi z tą ucieczką. Zaczęła płakać. Milczała. Wkurzony wyszedłem. Nie przeprosiłem jej za to, a ona się ciągle gniewała. Potem jakoś ucichło i od tamtej pory obserwowałem ją. Kiedyś jak psychol przejrzałem wszystkie jej dokumenty, wypisy szpitalne i inne teczki, które trzyma w domu. Czułem się jak gnój, ale liczyłem, że czegoś się dowiem.

Nic nie znalazłem.

 

x

Jakby ona nie miała przeszłości. Byłem bliski zostawienia jej, gdy ona zanosząc się płaczem powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa, ale kiedyś na pewno powie mi całą prawdę. Mieliśmy brać ślub. W końcu od ponad roku jesteśmy zaręczeni, ale ja postanowiłem, że dopóki nie dowiem się czegoś o niej, nie będzie ślubu.

Ostatnio moja dziewczyna miała niegroźny wypadek w pracy, ale musiała pojechać do szpitala. Poprosiła mnie bym przywiózł jej parę ubrań i zabrał do domu. Skręciła kostkę i leżała w domu przez parę dni. Nie wiem co się ze mną stało, ale przeszukałem jej torebkę jak spała.

Znalazłem lekarstwo. Miravil. Za cholerę nie wiedziałem co to jest, wiec odłożyłem tabletki do torebki i zacząłem szukać odpowiedzi w internecie. Oto co znalazłem...

x

„Leczenie epizodów ciężkiej depresji. Zapobieganie nawrotowi epizodów ciężkiej depresji. Leczenie zaburzeń lękowych z napadami lęku”. To tylko kawałek z tego co piszą o tym leku w internecie. Czytałem mnóstwo tak długo aż rozpłakałem się jak mały bachor. Jak mogłem nie wiedzieć, że moja dziewczyna, ba, nawet narzeczona, jest chora psychicznie? Czemu mi do cholery tego nie powiedziała?

Od tygodnia nie mogę się z tym uporać. Raz mam ochotę spakować się i skończyć ten związek. Innym razem mam ochotę ją objąć i powiedzieć, że wszystko już wiem i że nie musi już się martwić. Czasami myślę, że zawsze przy niej będę, a za chwilę mam ochotę oddalić się jak najdalej.

Co ja mam do cholery jasnej zrobić? Czy w ogóle związek z osobą chorą psychicznie ma jakikolwiek sens?

K.

Polecane wideo

Komentarze (228)
Ocena: 4.79 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.05.2015 04:08
Gdyby to wyszło po ślubie to generalnie małżeństwo można by było spokojnie unieważnić. Tak samo jak w sytuacji, gdy zataja się informację, że się wie że się jest bezpłodnym. Nie wiem co mają w głowach ludzie, którzy to ukrywają - na pewno boją się... ale nie ma co być egoistą i skazywać drugą osobę na coś, na co normalnie by się nie zgodziła.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.05.2015 14:23
Najśmieszniejsze, że po nim jedziecie, a to, że ukrywała przed nim tak ważną sprawę jest dla was niczym. Ja bym się też zastanawiała czy chcę być z osobą, która przed tyle czasu kryła przede mną takie rzeczy.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 18.05.2015 23:39
Ja bym się zastanawiała czy być z kimś, kto ukrywa przede mną tak ważne informacje...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.05.2015 23:39
A mi wstyd, że na tym forum znalazło się tyle podłych kobiet z "depresją", bo nie uwierzę, że aż tyle z was na nią cierpi. Powtarzam - nie uważam, że w ogóle nie istnieją osoby z depresją... uważam, że po prostu większość to podli oszuści u których za zasłoną "depresji" kryje się wygodnictwo, lenistwo, nieporadność życiowa i ciągłe obarczanie innych swoim nieogarnięciem i "nicnieróbstwem". Wstyd, że w takich czasach, tak wielu ludzi NA SIŁĘ szuka sobie "chorób". Za mało to widocznie przeżyły te osoby, bo komuś dotkniętemu przez LOS wstyd byłoby robić z siebie na forum cierpiętnika XXI wieku, często bez konkretnego powodu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.05.2015 23:33
to takie dziwne, że miewa dołki? ciężka przeszłość widocznie się na niej odbiła, a Ty jeśli na poważnie chcesz brać z nią ślub to się kurde zastanów czy potrafisz szanować i wspierać kobietę, z którą ponoć chcesz spędzić życie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie