Nie rozumiem kobiet, które traktują swoje ciało jak zabawkę. Same siebie nie szanują. Bo jak nazwać kobietę, która idzie do łóżka z typem, którego prawie nawet nie zna? Bo czy można znać faceta po trzech randkach? Szczerze wątpię. Podczas gdy moje koleżanki miały to za sobą, ja byłam jeszcze dziewicą. Miałyśmy wtedy po 18 lat. Dziwiło je to, że jestem nawet ładna i nie chcę tego robić. Ja wolałam poczekać na kogoś wartościowego.
Pół roku byłam z chłopakiem zanim zaczęliśmy uprawiać seks i dziewczyny miały rację. Seks jest cudowny. Tylko czy seks może być cudowny z kimś kogo się nie kocha? Nie wiem, bo nigdy tego nie robiłam. I jakoś sobie tego nie wyobrażam. Nie to co moja koleżanka. Ostatnio przy którejś lampce wina zapytałam się jej co z tym facetem co go w pracy poznała. Pierwsza randka spacer, a potem pojechali do niego do domu. Nic nie było.
fot. iStock
Na drugiej randce byli na kawie, gdy on ją odprowadzał, mówiła że jakoś tak wyszło, że się całowali itd. Bardzo to słodkie, nie ma co. Na trzeciej randce znów spacer i kawka, a potem hop do łóżka. Jaka ona jest teraz rozczarowana, że nie ma randki numer cztery. Minęły dwa tygodnie i on nic. Szczerze? Mnie to nie dziwi. Gdybym była facetem nie chciałabym na stałe dziewczyny, która oddała mi się na drugim czy trzecim spotkaniu. Powiedziałam jej to wprost, nawet się nie oburzyła.
Tak, wiem - powiedziała. Taaa, chyba każda z nich wie, że to niemoralne tak robić, ale i tak to robią? Czemu? Ja od roku jestem sama i owszem mam ochotę na seks. Spotykałam się z dwoma facetami w ciągu tego czasu i mogłabym to zrobić, ale czy warto? Niedługo wyginie zawód prostytutki skoro teraz co druga nastolatka oddaje się za darmo. Sorry, ale taka prawda. Widać to po komentarzach na forach. Pod tym listem też zaraz wyłoni się parę podobnych dziewczyn, które uważają, że żyje się tylko raz i trzeba korzystać. Jestem ciekawa co one powiedzą jak załapią HIV czy kiłę...
Monika