Mąż nie pozwala mi wychodzić z koleżankami

„Nigdy nie powiedział wprost: nie wolno ci, ale mówi to między wierszami”.
Mąż nie pozwala mi wychodzić z koleżankami
Fot. Pexels
24.04.2025

Mam 30 lat i jestem żoną od półtora roku. Mój mąż jest odpowiedzialny, dba o dom, rachunki. Ale kiedy tylko próbuję zadbać o siebie, pojawiają się problemy. Za każdym razem, gdy chcę wyjść z koleżankami, choćby na kawę, kino, babskie spotkanie, zaczyna się obraza, fochy, komentarze: a po co ci one, nie masz już rodziny? znowu gdzieś lecisz?

Nigdy nie powiedział wprost: nie wolno ci, ale mówi to między wierszami. Milczeniem. Sarkazmem. Poczuciem winy, które we mnie wzbudza. W efekcie coraz częściej rezygnuję z wyjść, żeby nie było kłótni.

Zobacz także: Moja teściowa wchodzi bez pukania i uważa, że to normalne

Nie rozumiem, dlaczego kontakt z koleżankami, który kiedyś był dla niego czymś normalnym, dziś jest traktowany jak zagrożenie dla naszego małżeństwa. Nie chcę żyć w ukryciu, nie chcę tłumaczyć się z każdej godziny spędzonej poza domem. Jestem dorosłą kobietą, a czuję się jak nastolatka na warunkowej przepustce.

Powinnam postawić granice, ale nie wiem, jak. Za każdym razem kończy się tak samo.

Milena

Czy da się naukowo określić, kto jest najpiękniejszą kobietą na świecie? Tak – oto ona!
Czy da się naukowo określić, kto jest najpiękniejszą kobietą na świecie? Tak – oto ona! - zdjęcie 1
Komentarze (3)
Ocena: 3.67 / 5
gość (Ocena: 5) 24.04.2025 21:55
Ja mieszkam w centrum Warszawy niestety na trasie nocnych wędrówek ludzi. Wiem jak te babskie wyjścia wyglądają. Zwłaszcza takich 30 latek. Darcie japy po pijaku, odgadywanie facetów z którymi jednak z jakiegoś powodu są, sikanie na trawniku na oczach wszystkich obecnych, powroty jakimś śmierdzącym Uberem gdzie trzezwiejsze koleżanki muszą wsadzać delikwentke do samochodu, a wcześniej tuż przed tym Uberem trzymają ja bo rzyga tam gdzie stoi a dwie jej psiapsi drą japę do kierowcy ubera żeby zaczekał bo koleżanką już idzie. I wsadzają te zwłoki do samochodu a facet musi to ogarniać potem.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 24.04.2025 09:40
Tacy ludzie się nie zmieniają. Przed ślubem NA PEWNO nie zachowywał się inaczej, więc sama tego chciałaś, wychodząc za niego za mąż. Głupie? Tak. Nienormalne? Tak. Czy ktoś trzyma cię na siłę? Nie.
odpowiedz
Arletta Bolesta (Ocena: 5) 24.04.2025 04:58
Temat podnoszony też w czasie kościelnego procesu o nieważność małżeństwa; dr Arletta Bolesta adwokat kościelny zatwierdzony; mail: [email protected]
odpowiedz
Polecane dla Ciebie