W weekend wyszłam na spotkanie z przyjaciółką. Czekałam na to wyjście, żeby choć na chwilę oderwać się od codziennych obowiązków związanych z opieką nad naszym 10-miesięcznym dzieckiem. Mój partner zgodził się zostać w domu i zająć się Nikodemem, więc wyszłam z nadzieją, że wszystko będzie w porządku.
Kiedy wróciłam do domu okazało się, że mój partner wypił dwa piwa podczas mojej nieobecności. Uważam, że osoba zajmująca się tak małym dzieckiem powinna być w pełni trzeźwa i gotowa do działania w każdej chwili. Zdenerwowałam się, ale oczywiście usłyszałam od niego, że przesadzam i temat się urwał. Partner pije piwo wieczorami, ale to co innego, kiedy ja jestem w domu i zajmuję się dzieckiem, a co innego, kiedy jest z Nikodemem sam.
Zobacz także: LIST: „Dlaczego wciąż o Tobie myślę?”
Jak myślę o swoich kolejnych wyjściach z domu, czuję ogromny niepokój. Boję się, że sytuacja się powtórzy, a ja nie będę miała pewności, czy nasze dziecko jest pod odpowiednią opieką. Przez ten lęk chyba jeszcze długo nie umówię się z przyjaciółmi na żadne wyjście.
Jak rozmawiać z partnerem, aby uświadomić mu, że takie zachowanie jest nieodpowiedzialne?
Magda