Mam 35 lat i od kilku tygodni jestem w związku z facetem w tym samym wieku. Układało się między nami dobrze, ale niedawno dowiedziałam się czegoś, co wprawiło mnie w osłupienie. Podczas jednej z naszych rozmów o przeszłości zapytałam, z kim spotykał się przede mną. Najpierw owijał w bawełnę, ale w końcu go przycisnęłam. Powiedział, że przed naszym związkiem przez jakiś czas spotykał się... z maturzystką. Tak, 19-letnią dziewczyną, która dopiero co ukończyła szkołę średnią.
Zobacz także: Jestem żoną i matką, ale kocham innego
Przeżyłam szok. Wiem, że formalnie wszystko było zgodne z prawem, ale różnica wieku – 16 lat! – mnie zmroziła. Fakt, że on, dorosły mężczyzna, spotykał się z osobą dopiero wchodzącą w dorosłość, jest dla mnie trudny do zaakceptowania. Nie mogę przestać o tym myśleć. Zastanawiam się, co ich połączyło i dlaczego w ogóle zdecydował się na taki związek.
Doceniam szczerość mojego partnera i to, że mi o tym powiedział. Mimo to czuję teraz do niego dystans. Skoro był z nastolatką to ja mu się pewnie wydaję wiekową panią. Nie mogę przestać się do niej porównywać. Wszystko to wydaje mi się jakieś takie wstrętne. Nie rozmawiam już na ten temat z partnerem, ale myśli w głowie robią swoje.
L.