Od kilku miesięcy nie mam miesiączki. Mam 25 lat, zawsze miałam regularny cykl, ale nagle wszystko się zmieniło. Na początku myślałam, że to kwestia stresu; praca, studia, codzienne obowiązki. Teraz jednak mijają już kolejne miesiące, a ja wciąż nie widzę zmiany. Przeraża mnie to trochę.
Boję się wizyty u ginekologa. Wiem, że to dziecinne, ale przeraża mnie myśl o tym, co mogę usłyszeć. Tyle się słyszy teraz o różnych nowotworach. Boję się też, że mogę nie mieć przez zanik okresu dzieci w przyszłości. Te myśli nie dają mi spokoju i paraliżują mnie na tyle, że nie potrafię podjąć decyzji o umówieniu wizyty. Mam też wrażenie, że brakuje mi wsparcia bliskich. Nie rozumieją, czym się tak przejmuję.
Zobacz także: Ostatni raz byłam u ginekologa 10 lat temu
Byłam u ginekologa 6 lat temu i nie było to miłe doświadczenie. Chyba dlatego z takim strachem myślę o tym, że czeka mnie wizyta kontrolna. Przez 6 lat dużo się mogło w moim organizmie zadziać.
Ciągle odkładam wizytę na kolejny miesiąc, bo się łudzę, że okres wróci. Podpowiedzcie, co wam pomaga przełamać lęk przed lekarzem i diagnozą.
Asia