Chłopak, z którym się spotykam, nie zaprosił mnie na swoje urodziny

„Dziwnie się z tym czuję”.
Chłopak, z którym się spotykam, nie zaprosił mnie na swoje urodziny
Fot. Pexels
24.09.2024

Jestem ciekawa, co o tym sądzicie. Od dwóch miesięcy spotykam się z jednym chłopakiem. Zachowujemy się, jak para. Jest całowanie, sypiamy ze sobą, chodzimy za rękę. Widujemy się kilka razy w tygodniu, do tego codziennie piszemy i dzwonimy do siebie. Żadne z nas nie powiedziało nigdy, że to związek, ale inaczej nazwać tego się nie da. Ostatnio powiedział, żebym zostawiła u niego zapasową szczoteczkę do zębów i parę ubrań to będę u niego zostawać od piątku do niedzieli.

Zobacz także: Na ulicy słyszę niechciane komentarze na swój temat

Mimo to nie zaprosił mnie na swoją imprezę urodzinową. Zrobił taką dla swoich znajomych i przyjaciół, ale mnie nie uwzględnił. Ze mną świętował osobno. Po prostu poszliśmy do restauracji na obiad.

Co to może oznaczać waszym zdaniem? Myślę, że taka impreza urodzinowa była najlepszą okazją, żebym poznała jego przyjaciół. Może na poznawanie rodziny jeszcze za wcześnie, ale kumplom mógł mnie przedstawić przecież. O co tu chodzi?

Nie chciałam wyjść na taką, która ma z tym problem, ale gryzie mnie, dlaczego tak postanowił. Dziwnie się z tym czuję.

M.

Jakie jesienne buty podobają się mężczyznom? Ranking od najbardziej do najmniej lubianych
Jakie jesienne buty podobają się mężczyznom? Ranking od najbardziej do najmniej lubianych - zdjęcie 1
Komentarze (10)
Ocena: 4.6 / 5
Tarantula (Ocena: 5) 10.10.2024 18:11
Kochanka
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 30.09.2024 11:59
Może jesteś pasztetową?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.09.2024 15:07
Jest kilka opcji i żadna nie jest zbyt dobra dla ciebie. 1. Wstydzi się ciebie. 2. Ma inną dziewczynę, prawdopodobnie w innym mieście, która znają jego znajomi. 3. Nie traktuje cię poważnie. 4. Już mu się znudziłaś i planuje odwrót. 5. Jest zwyczajnie głupi lub bardzo niedoświadczony i nie wie jak traktować swoją dziewczynę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.09.2024 23:39
Też bym się dziwnie czuła;) ja bym zapytała z uśmiechem na ustach czy jesteśmy parą. Jeśli powiedziałby, że tak to dlaczego mnie nie zaprosił na urodziny ze znajomymi. Prawda najlepsza:)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.09.2024 22:54
Jesteś znajomą do łóżka i tyle, gdybyś była dziewczyną to by cię zaprosił
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.09.2024 13:49
Przecież cię zaprosił. Czyli nie jesteś "koleżanką", tylko kimś więcej. To dopiero 2 miesiące, na poważniejsze "zapoznania" z rodziną czy znajomymi jeszcze przyjdzie czas.
odpowiedz
Chlopak (Ocena: 5) 24.09.2024 11:59
Jeśli zrobisz dodatkowo galę to cię zaproszę.
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 24.09.2024 09:28
;) najwidoczniej jesteś jego „dziewczyną do łóżka”. Mój pierwszy chłopak też taki był, 5 lat się spotykaliśmy, wszyscy uważali że jesteśmy parą, ja też. No i pewnego dnia koleżanka z klasy pyta czy jesteśmy razem, bo wczoraj widziała mojego chłopaka z inna dziewczyna. Umówiłam się z nim po szkole, pytam o tą dziewczynę, a on że nie musi ze mną zrywać bo nigdy nic mi nie proponował (a na imprezy ze wspólnymi znajomymi chodziliśmy razem), wiec powiedziałam ze w porządku, no to koniec. A on tylko że zdziwił się że tak dobrze zareagowałam, bo myślał że zacznę płakać i go uderzę. W sumie mnie tym rozbawił, wiec próbowałam się nie śmiać. I to był koniec, poprosiłam tylko żeby zrobił dla mnie jedną rzecz - nie studiował więcej we Wrocławiu, bo ja w tym roku zamierzałam tam pójść, a on kończył w tym samym roku studia licencjackie. I w taki oto sposób on po zdaniu przeniósł się do Łodzi a ja pojechałam studiować do Wrocławia (bo w tym samym roku miałam maturę). I po tym rozstaniu został mi tydzień do balu maturalnego, wiec w piątek mój były luby mnie zostawił, a w sobotę poszłam na koncert rockowy, po nim podeszłam do gitarzysty i zapytałam czy za tydzień nie pójdzie ze mna na bal, bo nie mam z kim i sie zgodził. Gdyby nie to, to nie miałabym nawet z kim iść, bo nikt ze wspólnych znajomych by sie nie zgodził. Wszyscy lubili mojego byłego chłopaka, a ja to byłam taki dodatek trochę zbędny. Także autorko listu - może myślisz że jesteście parą, ale nie jesteście. U mojego pierwszego ex bywałam w domu, znałam jego rodzinę, on bywał u mnie, znał moją rodzinę, a jak się okazało to w związku nie byłam. Późniejsze znajomosci wyglądały tak samo ;) z perspektywy czasu widzę, że to naprawdę niesamowite gdy kobieta ma 34 lata a nie może powiedzieć że kiedykolwiek w związku była.
zobacz odpowiedzi (2)
Polecane dla Ciebie