Związałam się z facetem po przejściach. Jest po rozwodzie. Ma dwójkę dzieci – czterolatkę i sześciolatka. Na początku w ogóle mi to nie przeszkadzało. Nie mam pojęcia, dlaczego po roku zaczęły mnie nachodzić obsesyjne myśli. Jestem coraz bardziej zazdrosna o przeszłość Michała. Choć w naszym związku wszystko układa się ok, nie potrafię się z tego cieszyć.
Zobacz także: Zostałam źle wychowana
Nawiązałam świetny kontakt z jego dziećmi. Bardzo mi na nich zależy. Spędzamy z nimi co drugi weekend i zawsze się na to cieszę. Problem tkwi w byłej żonie Michała. Gdy o niej myślę, od razu zaczyna psuć mi się humor. Staję się wtedy okropna, zdystansowana. Łatwo się irytuję i szukam byle pretekstu do kłótni. Karzę Michała, choć nie mam mu nic do zarzucenia. Zachowuję się irracjonalnie. Niestety myślę o niej bardzo często.
Mam chyba obsesję na jej punkcie. Jest piękna, pewna siebie, robi karierę. Chodzący ideał... Ciągle się do niej porównuję. Poza tym rozwiedli się dlatego, że go zdradziła. Zastanawiam się, czy byliby razem, gdyby to nie wyszło na jaw. Jak mam się uwolnić od tych myśli? Michał ma mnie powoli dość.
Natalia
Zobacz także: LIST: „Nie wiem, czy to przyjaźń, czy związek”