Przechodzę żałobę po psie. Nikt tego nie rozumie

„Nie da się tak po prostu wypełnić luki, a przynajmniej nie tak szybko”.
Przechodzę żałobę po psie. Nikt tego nie rozumie
Fot. Pexels
07.08.2024

W lipcu musiałam uśpić mojego ukochanego psa. Chorował na nowotwór, miał przerzuty. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, po której nie umiem się otrząsnąć. Tęsknię za jego obecnością, zabawą z nim, bezwarunkową miłością. Czuję się jednak kompletnie niezrozumiana przez otoczenie.

Owszem, w ciągu paru dni po stracie usłyszałam wyrazy współczucia. Przyjaciele i rodzina początkowo zaoferowali wsparcie. Smutek mi jednak nie mija, więc coraz częściej słyszę, że powinnam się otrząsnąć i jak mi źle to w schronisku czekają na mnie potrzebujące psy. Jak dla mnie to kompletne niezrozumienie problemu. Nadal cierpię po utracie ukochanego psa, więc powinnam stłumić ten smutek i tak po prostu przygarnąć kolejnego pieska?

Zobacz także: Mąż jest zły, bo nie chcę, żeby był przy porodzie

Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że żałoba po stracie zwierzęcia jest prawdziwym i trudnym procesem, który wymaga czasu. Nie da się tak po prostu wypełnić luki, a przynajmniej nie tak szybko. Kiedyś na pewno przygarnę kolejnego czworonoga, ale chcę mieć prawo do żałoby.

Mam nadzieję, że moja wiadomość przyczyni się do większej świadomości i zrozumienia tego tematu.

Ewa

Co suma cyfr Twojego numeru telefonu zdradza na temat Twojej przyszłości?
Co suma cyfr Twojego numeru telefonu zdradza na temat Twojej przyszłości? - zdjęcie 1
Komentarze (25)
Ocena: 3.88 / 5
Tarantula (Ocena: 5) 23.08.2024 00:20
Ile hejtu! Psy są kochane, ale jaki pies taki właściciel nic na to nie poradzimy. No dobra może nie zawsze ale często. Współczuję ci bardzo, ale pamiętaj żeby nie być zbyt smutna. Raz przez moje próby nie popadnięcia w depresję po świętęj pamięci dziadku byłam radosna i koleżanki nazwały mnie szurniętą i zerwały kontakt.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.08.2024 18:49
Ludzie, bądźmy odrobinę milsi... Naprawdę... Dobrego dnia 💕
zobacz odpowiedzi (1)
Katarzyna (Ocena: 5) 12.08.2024 22:58
Mało kto jest na tyle uczciwy aby powiedzieć że bardziej kocha zwierzę niż rodzinę lub innego człowieka.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 09.08.2024 12:33
Kup sobie rybki, są mniej wymagające. No i jak zdechną to wystarczy spuścić w toalecie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.08.2024 16:35
Jak czytam te komentarze, to tym bardziej się babce z listu nie dziwię, że tęskni za psem. Niektórzy ludzie to niereformowalna kupa szlamu, której w potrzebie sama bym ręki nie podała, gdybym wiedziała, co w nich serio drzemie.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 07.08.2024 15:42
Te komentarze są obrzydliwe, smutne że mamy takie społeczeństwo beż wrażliwości. A tobie dziękuję za artykuł też będę przeżywać mocno śmierć mojej psinki, myślę o tym nawet teraz kiedy jest już starsza i wiem że niektóre rzeczy są nieuniknione. Nie mam rodziny, przywiązałam się do mojej psinki, jest że mną już 13 lat i jest całym moim serduszkiem. Tobie życzę wszystkiego dobrego i trzymaj się
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 07.08.2024 12:11
Dla ciebie ukochany piesek, a dla mnie szczekający odbyt na czterech łapach. Hektolitry moczu i setki kilogramów stolca na trawnikach plus szczekanina na całe osiedle bo się dwie pańcie z psami spotkały
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 07.08.2024 10:57
Widać, że debili i frustratów nie brakuje, jak zwykle w gotowości dać upust swoim negatywnym emocjom w komentarzach ....
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 07.08.2024 09:44
Jesli mialas psa pare lat,to zrozumiale, ze sie cierpi po stracie. Nie wiem natomiast jak sie zachowujesz. Jesli ciagle jestes smutna i ciagle zaczynasz z ludzmi temat utraty psa, to moze to w koncu komus isc na nerwy. Pomysl o tym, ze zrobilas dla niego wszystko co najlepsze i oszczedzilas mu cierpienia w chorobie.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 1) 07.08.2024 09:39
Jesteś walnięta, masz kuku na muniu i nierówno pod kopułą. Może jeszcze zacznij chodzić do psychiatry... bo bez kundla nie masz na co wydawać hajsu.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie