Jestem sama od 4 lat. To bardzo długo i doskwiera mi bycie singielką. Chciałabym się wreszcie szczęśliwie zakochać, zbudować z kimś rodzinę. Niestety, chyba jestem skazana na samotność. Moje próby stworzenia związku i poznania kogoś wartościowego to jedna wielka porażka.
Zobacz także: Mistrzowie namiętności. Mieszkańcy tych 10 państw całują się najlepiej
Szukam na różne sposoby, bo zdarzały się i spotkania zaaranżowane przez znajomych i przez aplikacje randkowe. Zwłaszcza w tym drugim przypadku to jedno wielkie rozczarowanie. Ostatnio wydawało mi się, że wreszcie trafiłam na kogoś dobrego. Facet wydawał się szczery, uczciwy. Miał dla mnie czas, dawał drobne prezenty, snuł wizje o wspólnej przyszłości. Zaczęłam się angażować. Po paru spotkaniach został na noc i zbliżyliśmy się do siebie. Zachowywał się rano normalnie, obiecywał kolejne spotkanie i kontakt się urwał. Zostałam zablokowana.
Nie wiem, co robię źle. Nie jestem desperatką, nie jestem też zakompleksiona. Jestem fajną, ciepłą, normalną kobietą, która chciałaby trafić na kogoś uczciwego. Nie zamierzam się poddawać, ale nie ukrywam, że takie sytuacje, jak ta ostatnia, bardzo podcinają skrzydła i wpływają na brak pewności siebie.
Kamila