Praca zdalna i elastyczne godziny pracy stały się już normą, ale mam wrażenie, że granice między życiem zawodowym a prywatnym zaczynają się coraz bardziej zacierać. Mój problem polega na tym, że moja szefowa regularnie dzwoni do mnie po godzinie 22:00. Rozumiem, że czasami mogą pojawić się pilne sprawy, które wymagają natychmiastowej uwagi, ale ostatnio stało się to normą, a nie wyjątkiem.
Po całym dniu pracy wieczory są dla mnie czasem na relaks, spędzenie czasu z rodziną i odpoczynek. Telefon od szefowej tak późno wieczorem wprowadza napięcie i stres, bo zawsze odbieram.
Zobacz także: Moje dziecko nie ma przyjaciół
Z jednej strony chcę być lojalnym i odpowiedzialnym pracownikiem, ale uważam, że każdy ma prawo do prywatności i odpoczynku po pracy. Powinnam zignorować te późne telefony i oddzwonić rano? Nie chcę narazić się na konflikt czy utratę pracy, ale jednocześnie czuję, że moje granice są przekraczane. Jakie są Wasze doświadczenia z takimi sytuacjami?
Asia