W sobotę 13 kwietnia była piąta rocznica mojego związku. Przygotowałam dla partnera drobny upominek i upiekłam jego ulubione ciasto. Sądziłam, że on też będzie miał dla mnie jakąś niespodziankę. Nic wielkiego, nie zależy mi na drogich prezentach. Wystarczyłaby kolacja w restauracji albo jakaś bransoletka. On jednak nie pamiętał o naszej rocznicy, w dodatku już kolejny raz.
Zobacz także: Czy kupić z partnerem mieszkanie? Nie mamy ślubu
Pięć wspólnych lat to dużo, więc zwyczajnie zrobiło mi się przykro. Celowo mu nie przypominałam, bo w poprzednim roku też zapomniał i obiecał, że w kolejnym będzie inaczej. Jeśli ma taką słabą pamięć to dlaczego nie ustawi sobie powiadomienia w telefonie? Czuję, jakby to mnie bardziej zależało. On wie, że dla mnie takie drobne gesty mają ogromne znaczenie. Lubię wiedzieć, że jestem dla niego ważna i że myśli o tym, aby mnie uszczęśliwić.
Sądziłam, że zrehabilituje się po kolejnej wpadce, ale mijają kolejne dni, a ja nadal nie dostałam nic na rocznicę. To już nawet nie o prezent chodzi, tylko o gest. Niech mnie weźmie na spacer albo przygotuje sam kolację. Oczekuję zbyt wiele?
M.