Partner kolejny raz zapomniał o naszej rocznicy

„Czuję, jakby to mnie bardziej zależało”.
Partner kolejny raz zapomniał o naszej rocznicy
Fot. pexels
17.04.2024

W sobotę 13 kwietnia była piąta rocznica mojego związku. Przygotowałam dla partnera drobny upominek i upiekłam jego ulubione ciasto. Sądziłam, że on też będzie miał dla mnie jakąś niespodziankę. Nic wielkiego, nie zależy mi na drogich prezentach. Wystarczyłaby kolacja w restauracji albo jakaś bransoletka. On jednak nie pamiętał o naszej rocznicy, w dodatku już kolejny raz.

Zobacz także: Czy kupić z partnerem mieszkanie? Nie mamy ślubu

Pięć wspólnych lat to dużo, więc zwyczajnie zrobiło mi się przykro. Celowo mu nie przypominałam, bo w poprzednim roku też zapomniał i obiecał, że w kolejnym będzie inaczej. Jeśli ma taką słabą pamięć to dlaczego nie ustawi sobie powiadomienia w telefonie? Czuję, jakby to mnie bardziej zależało. On wie, że dla mnie takie drobne gesty mają ogromne znaczenie. Lubię wiedzieć, że jestem dla niego ważna i że myśli o tym, aby mnie uszczęśliwić.

Sądziłam, że zrehabilituje się po kolejnej wpadce, ale mijają kolejne dni, a ja nadal nie dostałam nic na rocznicę. To już nawet nie o prezent chodzi, tylko o gest. Niech mnie weźmie na spacer albo przygotuje sam kolację. Oczekuję zbyt wiele?

M.

Blanka Lipińska pokazała wnętrza swojego domu w lesie. Kuchenne szafki zrobiono… ze 100-letniej stodoły
Blanka Lipińska pokazała wnętrza swojego domu w lesie. Kuchenne szafki zrobiono… ze 100-letniej stodoły - zdjęcie 1
Komentarze (6)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 23.04.2024 13:34
Nie było o czym pamiętać. On rozpatrywał to w charakterze pomylki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.04.2024 14:42
Po prostu mężczyźni zupełnie inaczej postrzegają świat niż my. Drobiazgi, które dla nas są ważne jak chociażby kolor dekoracji na ślubie, dla faceta nie mają znaczenia. Więc robię ie im wyrzutów z tego powodu mija się z celem i wywołuje niepotrzebne konflikty. Moja kuzynka o której wspominałam wypomniała byłemu już mężowi że nie pamięta jaki był kolor ozdób na ławkach w kościele na ich ślubie. Chłop ma po kilku latach na wyrywki pamiętać każdy szczegół? Ale ona to przypadek ekstremalny. 42 lata, a mentalnie dalej czternastolatka. Ja po prostu biorę poprawkę na takie rzeczy i żyje mi się lepiej. Na przykład dla mnie ważne jest żeby łóżko było ładnie zaścielone. Mąż ma na to wywalone bo i tak rano to samo będzie to po co sobie roboty dokładać? Z jedzeniem tak samo. On odsmazy kiełbasę z cebulą na patelni, rzuci na talerz, musztardę też na talerz, widelec z kiełbasą w jedną rękę, chleb w drugą, macza w musztardzie, gryzie wprost z widelca, chlebem zagryza i jest dla niego OK. Ja muszę mieć jakoś tak ładnie, estetycznie. Sos ma być w sosjerce, a nie prosto z butelki na talerz, mięso na talerz nakładam z półmiska a nie wprost z gara czy z brytfanki. Jemu to obojętne. Więc to ja ściele łóżko i wyznaczam standardy przy posiłkach. Jemu obojętne więc pretensji żadnych do siebie nie mamy. Jak ta dziewczyna będzie strzelać fochy bo o rocznicy zapomniał, to w końcu związek im się na tych drobiazgach posypie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.04.2024 19:02
No i następna "pokrzywdzona" przez los i faceta. Na co liczysz i na co czekasz? Że on się domyśli? To sobie czekaj kolejne 5 lat. Faceci mają wywalone na takie rzeczy. Myślisz że on pamięta co było 13 kwietnia albo w ogóle jaki to był miesiąc? Nie bądź jak moja kuzynka która pamięta kiedy i gdzie pocałowała się z pierwszym chłopakiem. Miała 14 lat, dziś ma 42. I ona tak pamięta co, gdzie, kiedy i z którym. Też się wypłakiwała, bo skoro oni nie pamiętają, to znaczy że im nie zależy. Po prostu faceci są inni niż my i uświadom to sobie. Zaoszczędzisz dzięki temu sobie nerwów i jemu.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 17.04.2024 12:39
I bardzo dobrze. Ma inną i LEPSZĄ partnerkę. Ty jesteś już przechodzona i nie rokujesz. Nie jesteś przyszłościowa.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie