Osoba, która nazwała ciążę „stanem błogosławionym”, miała kiepskie poczucie humoru. Ja swoją znoszę od początku fatalnie. Musiałam iść na zwolnienie z pracy, bo nie dawałam rady opanować mdłości i wymiotów. Do tego koszmarne zmęczenie i ból pleców. Cieszę się oczywiście bardzo, że zostanę mamą i zniosę wszystko dla synka, ale fizycznie czuję się bardzo źle. Brakuje mi sił, bo mało śpię w nocy.
Zobacz także: Polska mapa ślubów i rozwodów. Czy Twoje miasto sprzyja rozstaniu?
Wie o tym moja siostra, a mimo to chce zorganizować mi baby shower. Poród za miesiąc, więc boję się, że mnie nie posłucha i zrobi niespodziankę, na którą nie mam ochoty. Nie potrzebuję siedzieć w gronie rodziny i znajomych, śmiać się i ze wszystkimi rozmawiać, gdy zwyczajnie nie mam siły i wszystko mnie wkurza.
Zresztą baby shower to taka zachodnia moda, która mnie nie kręci. Nie mam ochoty na tort z pieluszek i tym podobne rzeczy. Marzę jedynie o świętym spokoju. Nie wiem, czemu siostra chce mnie na siłę uszczęśliwiać.
Zuza