Jego matka decyduje o wszystkim

„Wydzwania do niego praktycznie codziennie”.
Jego matka decyduje o wszystkim
Fot. pexels (Nadin Sh)
28.02.2024

Sama kiedyś byłam taka jak mój chłopak. Nie potrafiłam o niczym zadecydować i liczyłam na zdanie moich rodziców. Szczególnie mamy, dla której byłam oczkiem w głowie. I to nie tylko jako mała dziewczynka, bo tak samo wyglądało to dużo później. Tak naprawdę zerwałam się ze smyczy dopiero w wieku 20 lat.

Wcześniej o wszystkim decydowała mama. Nie dlatego, że tak krótko mnie trzymała, ale dlatego, że sama nie potrafiłam inaczej. To była dla mnie najwygodniejsza sytuacja. Mama wybierała mi kolejne szkoły, podpowiadała z kim warto się kolegować, jakie mieć hobby. Dzieci prędzej czy później z tego wyrastają, ale ja żyłam w ten sposób o wiele dłużej. Przez to stałam się bardzo niepewna siebie. Bałam się usamodzielnić. Ona nawet na to nie liczyła. Ona też się przyzwyczaiła, że słucham jej w każdej kwestii. W końcu zrozumiałam, jaki toksyczny jest to układ i go przerwałam, usamodzielniłam się.

Zobacz także: Mój chłopak ma dwa oblicza. Jedno jest dla kolegów, drugie dla mnie

Mój chłopak niestety tkwi w podobnym, tylko że tego nie dostrzega. Jego mama decyduje dosłownie o wszystkim. Jak ma się ubierać, spędzać wolny czas, co ma jeść. Wydzwania do niego praktycznie codziennie. Wypytuje, co podałam mu na obiad. Czasami nie ma na to czasu, więc wychodzimy gdzieś na miasto, albo odgrzewam mu coś z zamrażarki. Wtedy ona stwierdza, że „bidulka z niego” i jak chce, to ona mu ugotuje coś porządnego. Ostatnio zauważyła, że guzik od kurtki wisi na cienkiej nitce i zaraz się oderwie. Zapytała wtedy, jak ja o niego dbam i czy nie widzę takich rzeczy. Szybko mu to naprawiła i była z siebie dumna. Takich sytuacji jest tak dużo, że nie ma sensu tego przytaczać.

Taki układ działa jak uzależnienie. Przeżyłam to na własnej skórze. Ale jeśli on się nie zmieni, to ona nie przestanie o wszystkim decydować. Pewnie sama wyznaczy termin ślubu i porodu naszego dziecka, później wybierze imię, zajmie się jego wychowaniem. To jest jej żywioł, a on nie potrafi się sprzeciwić. Chciałabym, żeby się od niej odciął.

M.

Polecane wideo

Co mówi o Tobie województwo, z którego pochodzisz?
Co mówi o Tobie województwo, z którego pochodzisz? - zdjęcie 1
Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
Arletta Bolesta (Ocena: 5) 08.03.2024 12:45
Z uwagi na zamknięcie kolejnej platformy blogów podaję nowy link, pod którym można znaleźć mój blog nt. kościelnego procesu o nieważność małżeństwa rozwody-koscielne.eu ( w tym kwestia z artykułu); dr Arletta Bolesta adwokat kościelny
odpowiedz
rene (Ocena: 5) 28.02.2024 10:55
Nie rozumiem skoro Ci to przeszkadza a chyba jednak nie do końca to odejdź od Niego . A nie pytaj ludzi co na ten temat napiszą bo skoro sama nie umiesz podjąć decyzji o jakim odcięciu od pępowiny Swojej matki piszesz?.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.02.2024 05:53
Ja tez sie odcielam od matki i od 15 lat ciagle sie do mnie przywala. Za wyglad, za ubrania, za to ze corka powinna z mama mieszkac, za to ze sie moim bratem nie interesuje. Brat ma 16 lat a ja 36 i swoje zycie. Ciegle tylko skomli, jakie to dzieci ma niedobre. Strasznie upierdliwa baba. Mam nadzieje, ze matka twojego chlopaka taka nie jest
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.02.2024 03:04
Z uwagi na zamknięcie kolejnej platformy blogów podaję nowy link, pod którym można znaleźć mój blog nt. kościelnego procesu o nieważność małżeństwa rozwody-koscielne.eu dr Arletta Bolesta adwokat kościelny
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie