Jestem tak wściekła, że aż chce mi się płakać. Najbliższego sylwestra spędzę sama, bo moi znajomi mnie wystawili. Umawialiśmy się wcześniej, że przyjadę do nich i posiedzimy tego wieczoru razem. Coś obejrzymy, ugotujemy, pośmiejemy się.
Zobacz także: Mój eks po rozstaniu podliczył, ile na mnie wydał
Byłam przekonana, że plany są aktualne. Wczoraj napisałam do nich, na którą się umawiamy i dowiedziałam się, że dostali zaproszenie w góry od rodziny Marka i jadą tam. Przeprosili i wyrazili nadzieję, że uda mi się jeszcze zorganizować dla siebie coś innego. Aż mnie zatkało. Może powinnam zrobić awanturę, ale było mi tak przykro, że tylko przełknęłam łzy i się pożegnałam.
Nie wproszę się teraz do nikogo na ostatnią chwilę, bo jest mi zwyczajnie wstyd. Jak mogli mi to zrobić? Przecież wiedzą, że nie mam faceta i nastawiałam się na kolację z nimi. Zapowiada się okropne wejście w Nowy Rok.
Dagmara