Teściowa przychodzi do nas bez zapowiedzi

„Niestety, jest częstym gościem”.
Teściowa przychodzi do nas bez zapowiedzi
Fot. pexels
13.12.2023

Oboje z mężem pochodzimy z Warszawy i tutaj też mamy swoich rodziców. Z jednej strony to wielkie szczęście, bo kiedy w przyszłości zdecydujemy się na dzieci, dziadkowie będą pod ręką do pomocy. Z drugiej strony muszę ciągle znosić niezapowiedziane wizyty mojej teściowej.

Ogólnie to miła kobieta, nie mogę powiedzieć, że nie. Wydaje mi się jednak, że co za dużo to niezdrowo. Jest u nas 2,3 razy w tygodniu. Przynosi obiady, robi nam zakupy, choć nigdy o to nie prosimy. Za każdym razem proszę męża, żeby oddał jej pieniądze za artykuły spożywcze, choć nierzadko długo zalegają one w lodówce. Ona po prostu kupuje nam to, co sama lubi, a nie to, co my najchętniej jemy. Bez sensu, ale nie da się jej wytłumaczyć, żeby przestała to robić.

Zobacz także: Pokolenie bezdzietnych 30-latek. Te zdania słyszą najczęściej

Czasem leżymy na kanapie, jest romantycznie, oglądamy coś albo mamy ochotę na bliskość, a tutaj dzwonek do drzwi. Teściowa. Musi sprawdzić, czy u jej „dzieci” wszystko dobrze i czy niczego nie potrzebują.

Wiem, że ludzie mają gorsze problemy, ale czuję do tej kobiety coraz większą niechęć. I złość na męża, że nie powie jej wprost, aby dała nam więcej przestrzeni. On uważa, że przesadzam, a mnie nie wypada zwrócić jej uwagę. Wolałabym, żeby sam załatwił to z własną mamą.

Byłyście w podobnej sytuacji? Co robić?

Aneta

Seriale, które intrygują i trzymają w napięciu. Oto kryminalne top 7 z Netflixa i HBO
Seriale, które intrygują i trzymają w napięciu. Oto kryminalne top 7 z Netflixa i HBO - zdjęcie 1
Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 20.12.2023 15:51
Witam serdecznie. Ja mam podobnie , mieszkam we Włoszech..mam męża włocha..maminsynka niestety. Walczę z tym już od jakiegoś czasu. Teściowa to dobra kobieta, nie mogę powiedzieć złego zdania absolutnie..ale pępowina nie została odcięta i czasami przykro mi to mówić..ale myślę, że dopiero po jej śmierci zacznę żyć normalnie;( Mój mąż jest czwartym dzieckiem, ostatnim i do tego synuś. Mama i siostry za niego wszystko załatwiały...walczyłam z nim o utrzymanie porządku, teraz walczę o trochę spokoju. Jak teściowa czy rodzina chce przyjść ..nie zawsze mam teraz czas ..święta były u nas . Teraz już jest na zmianę ..raz tu a raz u mamy. Wprowadziłam powoli jakieś zasady...ale jednego niestety nie zmienię ...że telefonują do siebie klika razy dziennie, że czasami mi się wydaje, że to ona jest dla niego nr 1 ...Nie jestem zazdrosna ...to jego matka przecież. Jedyna rada ode mnie w tym co można polepszyć..wprowadzić zasady . Reszta niestety nie do opanowania ;(
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.12.2023 01:47
Masz maminsynka niestety. Pepowina nieodcieta. Przykro mi. Matka moze nawet zazdrosci, ze syn ma teraz dodatkowa kobiete w zyciu, i nie moze zniesc mysli o tym, jak on w ciebie laduje, takze przychodzi czesto bez zapowiedzi, majac nadzieje ze wam utrudni wspolzycie. Niestety tak jest prawdopodobnie i z doswiadzczenia powiem ci, ze mamisynkowie bardzo rzadko dorastaja. Zazwyczaj zostaja przyczepieni do spodnicy matki.
odpowiedz
Irena (Ocena: 5) 18.12.2023 12:30
Ona bardzo was kocha i nie napuszczaj męża żeby kłócił się z matką. I zapamiętaj że żon może mieć wiele , a matka jest tylko jedna. Więc się nie rzucaj
odpowiedz
Polska D. Gurom (Ocena: 5) 13.12.2023 23:24
Oooooout theeeeee windooooow.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.12.2023 18:13
Ja mam super extra Mieszkamy sami od pół roku i ani teściowa nie przychodzi do nas bez zapowiedzi, ani mama??ba przychodzą tylko kiedy je zapraszamy??
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie