Moja starsza o trzy lata siostra zawsze wyglądała jak modelka. Wszyscy zazdrościli jej szlachetnych rysów i pięknej sylwetki. Wygląda jak sobowtór Gigi Hadid. Gdyby chciała, na pewno zrobiłaby karierę w świecie modelingu. Bardzo często ją na to namawiałam, ale mówiła, że to nie dla niej. Postawiła na karierę w IT. Robi gigantyczne wrażenie na facetach. Ciągle ktoś się w niej zakochuje. Ludzie zaczepiają Agę na ulicy i prawią jej komplementy. Tym bardziej dziwi to, że ona uważa się za niezbyt atrakcyjną.
Zobacz także: Teściowa oczekuje drogich prezentów. Mnie na urodziny nie daje nic…
Kiedy pierwszy raz mi to wyznała, myślałam że żartuje. Kto jak kto, ale ona powinna czuć się idealnie w swojej skórze. Niestety ma mnóstwo kompleksów, zupełnie jakby widziała się w krzywym zwierciadle. Ani ja, ani jej przyjaciółki, czy faceci, z którymi chodzi na randki, nie są w stanie jej przekonać, że wygląda niesamowicie. Humor poprawiają jej ostatnio tylko operacje plastyczne.
Postanowiła wybrać się na korektę nosa. Potem przyszedł czas na powiększenie biustu i ust. To nie koniec, w planach ma wiele innych. Nie potrzebuje ich. Zamiast do gabinetu chirurga plastycznego powinna zapukać do tego, w którym znalazłaby psychoterapeutę. Co więcej, Aga nie poprawia wcale swojego wyglądu, ale wręcz go psuje. Zaczyna prezentować się nienaturalnie, jak lalka. Nie wiem, jak jej pomóc. Bardzo się o nią martwię. Co robić?
Ewelina
Zobacz także: W szpitalu zaobserwowałam, że ludzie zdradzają się na potęgę