Nikogo nie potrafię pokochać

„Jestem przykładem na to, że nie wszyscy powinni mieć dzieci. Lepiej ich nie mieć, jeżeli ma się je wychować na tak nieszczęśliwych ludzi, jak ja...”.
Nikogo nie potrafię pokochać
Fot. pexels (Mert Coskun)
17.08.2023

Wczoraj miałam urodziny. Przepłakałam ten dzień, zamiast spędzić go w gronie bliskich osób. Mam trzydzieści lat i właśnie zdałam sobie sprawę, że odstraszam od siebie ludzi. Faktycznie jest tak, jak powiedział mój ostatni chłopak. Jestem oschła, zimna, nieczuła, zamknięta na świat i nowe doświadczenie.  

Zobacz także: LIST: „Moja 19-letnia siostra właśnie się zaręczyła. Dla przyszłego męża chce rzucić studia”

Marzę o bliskości, własnej rodzinie. Nikogo nie potrafię jednak pokochać. Czuję, że mam na sobie gruby pancerz. Od kiedy pamiętam, boję się ludzi. Tego, że mnie skrzywdzą. Tego, że zostanę wyszydzona, upokorzona. Tak niestety zostałam wychowana.

Moi rodzice w pewnym momencie odcięli się od znajomych, potem rodzeństwa. Mi i mojej starszej siostrze ciągle opowiadali, że nie możemy nikomu ufać. W gestach sympatii widzieli zazwyczaj jakiś podstęp. Nie potrafili zrozumieć, że nie wszyscy są podli i mają nieszlachetne intencje. Wpadli w jakiś obłęd. Podobno wszyscy zazdrościli nam pieniędzy, niedawno wybudowanej pięknej willi, nowego samochodu. W naszym domu nigdy nie mówiło się o uczuciach. Od dzieciństwa zabraniano mi płakać, skarżyć się na ból, czy strach. Matka powtarzała, że tak zachowują się ludzie słabi. Miałam chodzić jak w zegarku. 

Ten zegar nadal tyka. Chciałabym się zmienić, ale nie potrafię. Jestem przykładem na to, że nie wszyscy powinni mieć dzieci. Lepiej ich nie mieć, jeżeli ma się je wychować na tak nieszczęśliwych ludzi, jak ja. 

M.

Zobacz także: Czemu nikt nie mówi o tym, że najgorsze przychodzi po porodzie?

Szalenie zmysłowa bielizna na co dzień: florystyczne hafty & koronki w stylu retro
Szalenie zmysłowa bielizna na co dzień: florystyczne hafty & koronki w stylu retro - zdjęcie 1
Komentarze (39)
Ocena: 3.92 / 5
Arletta Bolesta (Ocena: 5) 16.07.2024 08:48
Temat też podnoszony w czasie kościelnego procesu o nieważność małżeństwa; dr Arletta Bolesta adwokat kościelny, zatwierdzony; mail: [email protected]
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.08.2023 12:44
Tez tak mam i w sumie nie zamierzam tego zmieniac. Lata terapii nic nie dały, nie bede kochac nigdy nikogo. Nie znam tego uczucia, nie bardzo sobie wyobrazam jak to jest kochac kogokolwiek. Pracuje, robie prezenty rodzinie i znajomym, śpię, biegam i nic więcej. I w sumie nie brakuje mi chyba czegos czego nigdy nie czulam. Zazdroszcze innym ze sa szczesliwi a nie tego ze kochają.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 18.08.2023 09:25
Idź na terapię i przestań winić wszystkich dookoła ciebie. Skoro dzieciaki alkoholików potrafią przerwać błędne koło i nie pić, to ty też możesz się za siebie wziąć.
zobacz odpowiedzi (6)
gość (Ocena: 5) 17.08.2023 17:46
Ja bym się słowami jakiegoś gościa który mnie rzuca tak nie przejmowała.po co bierzesz to tak do siebie?jeates jaka jestes ktoś Cię taka pokocha właśnie jaka jestes.popracuj trochę nad sobą nad otwartością szukaj pozytywów
zobacz odpowiedzi (1)
Bee (Ocena: 5) 17.08.2023 12:43
Idz na terapie, to da sie przepracowac
zobacz odpowiedzi (14)
gość (Ocena: 5) 17.08.2023 10:57
Spróbuj się otworzyć na to, że czasem faktycznie można cierpieć. Tak naprawdę nie ma w tym nic złego, bo cierpienie jest elementem życia. Można zakochać się, mieć złamane serce i znowu się zakochać, a potem nawet jeszcze raz i być szczęśliwym. To nie jest tak, że pewne uczucia są dane raz na zawsze. Tylko się zmieniają i złamane serce przestaje boleć. Twoi rodzice jednak się poznali i sobie chyba ufają? To znaczy, że można znaleźć kogoś podobnego do siebie, komu się zaufa, ale trzeba się na to otworzyć. Napiszę tak, jako baba po 35 roku życia, która wiedzie nudne życie: szalecie póki jesteście młodzi, kochajcie, cierpcie, to są fajne wspomnienia. Jak już znajdziecie tę osobę z którą będziecie chcieli spędzić resztę życia, miło będzie wspominać szaleństwa młodości (takie w granicach przyzwoitości), bo potem już przychodzi stagnacja i chociaż nadal są emocje i to fajniejsze, bo bardziej dojrzałe, to już nie są tak silne.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 17.08.2023 09:01
Pokolenie 30+ za wszystko obwinia rodziców. Nie masz 12 lat, możesz żyć po swojemu. Taka podpowiedź.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 1) 17.08.2023 06:33
Jesteś toksyczna i nadajesz się na kompost.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 17.08.2023 00:47
Masz toksycznych rodziców, o ile mieli racje wychowując cię z dystansem do innych,bo faktycznie ludziom w tych czasach się nie ufa, o tyle zabranianie płakania, bania się czy skarżenia na ból to idiotyzm. Każdy ma prawo do słabości, a tym bardziej kobieta. Trochę za mało informacji, dlaczego nie możesz się zmienić ? Jeśli się nad sobą twardo popracuje, to można zmienić charakter, wystarczy chcieć.
zobacz odpowiedzi (1)
Polecane dla Ciebie