Nie mam komu się wyżalić. Nie wiem też, co robić, bo wcześniej nie byłam w takiej sytuacji. Rozum podpowiada rozwód, ale nie wiem, czy się na to zdobędę. Świat mi się zawalił.
Wczoraj znalazłam swojego męża na aplikacji randkowej. Zaczęło się od tego, że znajoma z pracy opowiedziała mi, jak jej koleżanka dzięki pewnej grupie na Facebooku dowiedziała się, że jej facet korzysta z aplikacji randkowych. Na tej grupie kobiety wrzucają zdjęcia rozmów z tych aplikacji z różnymi facetami i ostrzegają się nawzajem przed oszustami. Jego zdjęcia przewinęły się tam parę razy i dzięki temu tamta kobieta dowiedziała się o zdradach partnera. Grupa mnie oczywiście zaciekawiła i dołączyłam do niej, żeby poczytać posty różnych osób. Jednocześnie byłam wdzięczna za to, że mnie to nie dotyczy, bo przecież mam wspaniałe małżeństwo.
Zobacz także: LIST: „Mąż zmusza mnie do urodzenia dziecka”
I oczywiście po przejrzeniu zawartości na grupie pierwszy szok. Mój mąż korzysta z aplikacji randkowej. Ze screenów wynika, że zaczepia różne kobiety, pisze otwarcie, że ma żonę i dziecko, ale szuka odskoczni. Na profilu ma zdjęcia nawet z naszym psem. Imię, wiek, lokalizacja, wszystko się zgadza. Czytałam te wszystkie komentarze, w których kobiety piszą, że „współczują żonie” i naśmiewają się z niego. Dosłownie mnie zmroziło. Nie chciałam w to uwierzyć, choć wiedziałam przecież, że to prawda. Zainstalowałam jednak aplikację, założyłam fałszywy profil i po intensywnych poszukiwaniach wreszcie go tam odnalazłam. Mąż albo mnie regularnie zdradza albo intensywnie próbuje to zrobić.
Od wczoraj nie mogę sobie znaleźć miejsca. Udaję, że wszystko jest w porządku ze względu na dziecko. Poza tym nie wiem, co mam zrobić. Nie chcę o tym rozmawiać z nikim z rodziny czy znajomych. Potrzebuję rady od osób, które były w podobnej sytuacji. Jak mu powiedzieć o tym, że wiem? I co zrobić w dalszej kolejności? Separacja, rozwód? Wybaczyć, dać szansę? Proszę o pomoc, bo naprawdę nie wiem, co dalej. Wydawało mi się, że jest nam razem dobrze i się kochamy. Jak widać, on myśli inaczej.
Martyna