Jestem singielką od niedawna i trochę trudno połapać mi się w tym, co dzieje się na aplikacjach. Byłam już na kilku randkach z różnymi facetami, ale z żadnym nie zaiskrzyło na tyle, aby to kontynuować. Od półtora miesiąca rozmawiam z jednym, w którym widzę potencjał na stały związek. Jest miły, dobrze nam się rozmawia, sporo ze sobą flirtujemy i przekomarzamy się. Widzieliśmy się jednak zaledwie dwa razy na żywo, za każdym razem z mojej inicjatywy.
Zobacz także: Od kiedy mam bardzo udane życie miłosne i zawodowe, odwraca się ode mnie coraz więcej koleżanek
On podoba mi się z wyglądu, myślę, że ja też mu się spodobałam, bo mówił mi po spotkaniu dużo komplementów. Nasza relacja jednak nie posuwa się do przodu, ze względu na brak kolejnych randek. On mówi, że jest zapracowany, planuje też remont mieszkania, do tego dochodzą nieraz wyjazdy służbowe. Mimo wszystko dwa spotkania, wymuszone niejako przeze mnie, to bardzo słaby wynik jak na 6-tygodniową znajomość.
Gdyby nie chciał się zobaczyć ani razu to podejrzewałabym, że ma jakieś fałszywe zdjęcie na aplikacji lub zmyślony profil. Ale widzieliśmy się przecież, więc pod nikogo się nie podszywa. Niby daje mi oznaki zainteresowania, bo rozmawiamy ze sobą codziennie, ale jak pytam, kiedy znów się zobaczymy to słyszę milion wymówek.
Dać sobie z nim spokój? Trochę mi szkoda tej znajomości. Przywiązałam się już do niego, on mi się podoba i cenię wiele cech jego charakteru. Proszę o rady.
Z.