Nalegał na dziecko, a teraz stwierdził, że nie jest gotowy na bycie ojcem

„Zaczęliśmy się starać i nagle mu się odmieniło”.
Nalegał na dziecko, a teraz stwierdził, że nie jest gotowy na bycie ojcem
Fot. Unsplash (Patrik Laszlo)
02.03.2023

Piszę tutaj, bo próbuję zrozumieć, co zaszło w głowie mojego partnera. Jeszcze miesiąc temu namawiał mnie na dziecko. Mówił, że jest już w pełni gotowy i że chciałby, abyśmy zostali rodzicami. Przez pół roku regularnie wracał do tej rozmowy i pytał, co ja na ten pomysł. Mówiłam, że nie jestem gotowa, że muszę to przemyśleć, w pełni do tego dojrzeć i naprawdę tego zapragnąć. Dawał mi czas do namysłu, choć czułam, że mu zależy na tym bardzo. W końcu doszłam do wniosku, że tak, ja też tego chcę i powiedziałam mu o tym.

Początkowo się ucieszył. Natychmiast „zabraliśmy się do pracy”. Przez ostatni miesiąc każde pójście do łóżka miało w podtekście: „może właśnie dzisiaj zajdziesz w ciążę”. Nie zaszłam, na początku tygodnia dostałam okres. Powiedziałam o tym partnerowi, myślałam, że się zmartwi. On jednak się ucieszył i wyznał, że jednak nie jest jeszcze gotowy na bycie ojcem. Zaczęliśmy się starać i nagle mu się odmieniło. Dopóki to było jedynie pomysłem w jego głowie, czuł, że tego chce. Kiedy jednak stało się bardzo realne, że mogę zajść w ciążę, przestraszył się.

Zobacz także: Moja sąsiadka żyje w przemocowym związku. Ciągle jestem świadkiem bardzo nieprzyjemnych scen

I teraz moje pytanie. O co mu chodzi? Jak można co chwilę zmieniać zdanie w tak ważnej kwestii? Przyszło mi do głowy, że kogoś ma na boku, ale wraca z pracy jak zwykle i nie zamyka się nigdzie z telefonem. Co ja mam o tym wszystkim myśleć? Boli mnie, że tylko jego potrzeby się dla niego liczą. On chce, więc staramy się o dziecko. On nie chce, więc przestajemy. Gdzie tu miejsce na moje pragnienia? Ja naprawdę zamarzyłam o zostaniu mamą. Sądziłam, że będziemy próbować do skutku. Teraz mam mętlik w głowie. Jak Wy to interpretujecie?

Aneta

Horoskop miłosny na MARZEC
Horoskop miłosny na MARZEC - zdjęcie 1
Komentarze (19)
Ocena: 5 / 5
Frania (Ocena: 5) 13.03.2023 15:36
Ciąża jest cudem, jednak ja mam różne obawy. Poród mnie przeraża, tak po prostu. Jestem z partnerem na etapie starania o dziecko, mam PCOS i trochę się martwię. Lekarza mam okej, naprawdę z partnerem chcemy dziecka, mam leki na wyregulowanie poziomu hormonów, stymulacje owulacji, mam też komputer cyklu do zapisów MyWay, ale tak obawiam się, że jak juz zajdę w ciążę, to będę myśleć o tym porodzie i będę przerażona jeszcze bardziej. koleżanki opowiadały mi swoje historie i jest mi jeszcze gorzej
odpowiedz
Sonia (Ocena: 5) 13.03.2023 15:29
Mam okropne okresy, także ciąży, a tym bardziej porodu nie wyobrażam sobie... W trakcie okresu polecam używać kubeczki menstruacyjne, sa najbardziej higieniczne ze wszystkich środków okołomenstruacyjnych. Ja używam kubeczka tulipa, jest przyjazny dla środowiska i nie zawiera BPA, lateksu ani plastyfikatorów, można wybrać rozmiar
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.03.2023 15:04
Każda silna i niezależna kobieta powinna zadbać o antykoncepcję. Ja używam błodny dopochwowej Caya
odpowiedz
? (Ocena: 5) 02.03.2023 19:34
Moja kolezanka nie chciala, jej chlopak ja namawial prawie rok czasu. W koncu zaszla w ciaze pod namowa. Drugi miesiac ciazy tatus szanowny odwiadczyl "ze to byl glupi pomysl z ta ciaza"... jutro kolezanka ma aborcje
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 02.03.2023 17:28
Uff, już myślałam, ze zaszłaś. Daj sobie spokój z nim, niech najpierw dorośnie, później możecie pogadać.
odpowiedz
Nutella (Ocena: 5) 02.03.2023 15:32
Lepiej że ci powiedział teraz niż po porodzie bo zostałabyś ze wszystkim sama. Niestety w takiej sytuacji chyba tylko rozstanie, w takim związku gdzie nie jesteście zgodni w tak ważnej kwestii nie będziecie szczęśliwi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.03.2023 13:08
zmień faceta bo takim ojcem on właśnie będzie, czasami mu się przypomni a dziecko będzie miało traumę na resztę życia
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.03.2023 08:59
On chciał po prostu seksu bez zabezpieczenia albo ma fetysz zapładniania. Lepiej nie zachodź z nim w ciążę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.03.2023 08:25
Ja myślę, że po prostu dopadł go stres jak pojawienie dziecka stało się realne, a nie tylko marzeniem. Chyba większość ludzi tak ma. Ja wiem, że tego nie da się porównać z dzieckiem, ale chodzi mi o sam fakf myślenia. Dwa lata myślałam o przygarnięciu zwierzęcia pod nasz dach. W końcu postanowiliśmy przygarnąć kociaka. Akurat się pojawił miot. Było wszystko gotowe, czekaliśmy tylko aż nasza mała podrośnie na tyle, aby móc ją odizolować od matki. I właśnie wtedy zaczęłam się wahać. Czy będę potrafiła się nią zająć? Czy mam na tyle środków i czasu aby zapewnić jej weterynarza, dobrą karmę, odpowiednią opiekę itd. Czy to na pewno dobry pomysł? Nigdy nie byłam za nikogo odpowiedzialna. Inny przykład, od lat marzyliśmy o własnym m. Ile można siedzieć na wynajmie. W końcu postanowiliśmy z pomocą kredytu kupić własne 4 kąty. Kto próbował ten wie ile zachodu wymaga wzięcie kredytu. Cały czas zero wątpliwości. Aż przyszło do podpisania umowy. Nagle wątpliwości. Kurde, to na 30 lat. Co jak sytuacja się zmieni? Co jak nie będę w stanie spłacać? Co jak będę chciała jednak się wyprowadzić i mnóstwo innych wątpliwości. Chodzi mi o to, że dopóki o czymś marzymy, to wyobrażamy sobie same superlatywy spełniania tego marzenia, a gdy zaczyna się spełniać przychodzi myślenie zdroworozsądkowe i zaczynają dopadać wątpliwości i to jest jak najbardziej normalne. Teraz trzeba te wątpliwości rozwiać i zastanowić się czy to tylko strach przed realizacją, w końcu to decyzja na całe życie, czy jednak to jeszcze nie ten moment
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 02.03.2023 08:03
Tak sie konczy kiedy czlowiek da sie namówić, zmusić, przekonać. A potem nagle sie okazuje ze kobieta zgodzila xie na dziecko tylko dla faceta, ktory w kazdej chwili moze sie rozmyslic. Przeciez normalny facet w zyciu nie bedzie namawial widzac ze kobieta nie jest na 100% pewna. To nie jest kupno lali na baterie tylko decyzja na cale zycie.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie