Teściowie ciągle wtrącają się w wychowanie mojej córki. Nasze kontakty są coraz bardziej napięte

„Zdecydowaliśmy, że nasza córka będzie wegetarianką. Niestety teściowie w ogóle tego nie respektują...”.
Teściowie ciągle wtrącają się w wychowanie mojej córki. Nasze kontakty są coraz bardziej napięte
Fot. Unsplash (Liana Mikah)
03.03.2023

Moje relacje z teściami należały kiedyś do bardzo udanych. Świetnie się dogadywaliśmy. Lubiłam spędzać z nimi czas. Zdarzało się nam nawet wyjeżdżać razem na wakacje. Dzieliliśmy koszty, wynajmując wspólnie dom we Włoszech, czy w Chorwacji. Moi znajomi dziwili się, że to w ogóle możliwe bez konfliktów. Wszystko zmieniło się, kiedy na świat przyszła nasza córka. Wtedy zaczęłam doskonale rozumieć, skąd wzięły się te wszystkie kawały o teściowej jak z koszmaru...

Zobacz także: Narzeczony chce, żebyśmy zamieszkali u jego rodziców. Moim zdaniem to fatalny pomysł

Teściowie dosłownie oszaleli na punkcie Marysi. Już od pierwszych miesięcy starali się spędzać z nią jak najwięcej czasu. Chcieli się nią opiekować, odciążając nas trochę. Cieszyłam się z tego bardzo. Potem jednak zaczęłam zauważać, że chcą mieć coraz więcej do powiedzenia na temat jej wychowania. Zaczęłam być pouczana, czasem nawet ganiona za to, jak zamierzać wychowywać własną córkę. 

Od dwudziestu paru lat jestem wegetarianką. Mój mąż je mięso i ryby tylko sporadycznie. Bardzo służy nam taka dieta. Przykładamy dużą wagę do tego, co jemy. Zdecydowaliśmy, że Marysia będzie wegetarianką. Niestety teściowie w ogóle tego nie respektują. Toczą ze mną batalię. Mówią, że zagrażam własnemu dziecku i niszczę jego zdrowie. Chciałam zaznaczyć, że podchodzę do tworzenia jej jadłospisu bardzo poważnie. Konsultowałam się w tej sprawie z pediatrą i z dietetyczką dziecięcą. Nie ma żadnych przeciwskazań do tego, aby Marysia miała wegetariański jadłospis.

Moje kontakty z teściami są coraz bardziej napięte. Kilka razy powiedzieli o parę słów za dużo i obrazili mnie. Wiem, że robią to z troski o wnuczkę, ale nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Mimo wszystko mężowi zależy na tym, abyśmy utrzymywali z nimi kontakt. Szczerze mówiąc, mam ich po prostu dosyć.  

Ewelina

Zobacz także: LIST: Przez lata byłam ateistką, ale teraz moje poglądy się zmieniły. Psuje się przez to mój związek...

Polecane wideo

Topowy paryski szyk we wnętrzach. Zakochasz się na zabój w tych stylowych, eleganckich i niebanalnych mieszkaniach!
Topowy paryski szyk we wnętrzach. Zakochasz się na zabój w tych stylowych, eleganckich i niebanalnych mieszkaniach! - zdjęcie 1
Komentarze (38)
Ocena: 4.68 / 5
Julia33 (Ocena: 5) 08.03.2023 17:22
Wegetarianizm to nie to samo co weganizm. Wegetarianizm jest 100% bezpieczny dla dzieci,bo jedynie czego nie jedza to mieso. Natomiast ryby, jajka czy nabial wegetarianie spozywaja,a te produkty zawieraja skladniki jakie zawiera mieso. Ja sama jestem wegetarianka i nigdy nie bralam suplementow z prostego powodu-zamiast miesa jem jajka,ktore zawieraja b12,choline, wit d,d3,kwasy omega itp.plus jogurty i maslanki.. dlatego jezeli chodzi o wegetarianizm to mozna stosowac u dzieci. Ludzie zwyczajnie myla weganizm, ktory wyklucza wszystkie produkty odzwierzece z wegetarianiznem,ktory wyklucza TYLKO mieso
zobacz odpowiedzi (4)
ej baby (Ocena: 1) 05.03.2023 15:50
Wyp....lajcie.
odpowiedz
Ciotka Klotka (Ocena: 5) 05.03.2023 06:14
No jak cudownie, kobiecie z artykułu przeszkadza że nie są respektowane jej granice i metody w wychowywaniu JEJ dziecka a w komentarzach ma tego ciąg dalszy o losie. Gówno was wszystkich obchodzi jak kto karmi swoje dziecko nieśli tylko nie jest głodzone, jej małpy i jej cyrk. Kto z was by chciał żeby się wtrącać do jego życia?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.03.2023 20:08
Prawda jest taka, że współcześnie mięso jest szkodliwe. Ma w sobie dużo antybiotyków i ulepszaczy. Do tego procedura sprawdzania jakości mięsa jest niewydajna. Ma ono dużo pasożytów. Z tego względu nie używa się osadów ściekowych jako nawozu jak to jest w krajach zachodnich. Dodatkowo do Polski sprowadzana jest wieprzowina, która jest odpadem z produkcji insuliny! Gdy tylko dowiedziałam się tego na studiach to ograniczyłam mięso mimo, że lubię. Jem tylko jak pojadę do siebie na wieś.
zobacz odpowiedzi (8)
Katarzyna (Ocena: 5) 03.03.2023 12:56
Relacja synowa-teściowa: chcę być odciążona i nie chcę by teściowa miała cokolwiek do powiedzenia w sprawie wychowania mojego dziecka. Rada: wynajmij sobie opiekunkę, której przedstawisz listę wszystkich zaleceń. Jak cię nie stać to zajmujcie się nim naprzemiennie ty i ojciec tego dziecka. Teściowe to nie darmowi służący zobowiązani do wykonywania waszych poleceń.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie