Moja przyjaciółka nadużywa alkoholu. Kompromituje się na spotkaniach i nic z tego nie pamięta...

„Aśka ma bardzo słabą głowę. Po kilku lampkach wina staje się nie do zniesienia...”.
Moja przyjaciółka nadużywa alkoholu. Kompromituje się na spotkaniach i nic z tego nie pamięta...
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/tezza.barton/)
02.02.2023

Znam się z Aśką już ponad dziesięć lat. Studiowałyśmy razem, to jedna z moich najlepszych przyjaciółek. Jest osobą, na której zawsze można polegać. Aśka nigdy nie była typem imprezowiczki. Nieczęsto wychodziła z naszą grupą na towarzyskie spotkania. Zobaczenie jej na imprezie było naprawdę rzadkim widokiem. Wszystko zmieniło się, kiedy zmieniła pracę i poznała nowego faceta. To wtedy przestałam ją poznawać...

Zobacz także: Czy to zły znak, jeśli mój partner był już zaręczony dwa razy?

Cieszyłam się, że zaczęła się z kimś spotykać. Rozstanie z poprzednim partnerem, z którym zamierzała wziąć ślub, było dla niej wielkim ciosem. Niestety nowy partner i praca zupełnie jej nie służą. Zachowuje się irytująco nienaturalnie, ciągle się popisuje. W towarzystwie Konrada i jej znajomych z nowej firmy po prostu nie jest sobą. To typ introwertyczki. Nie więc wierzę w jej ekstrawertyczną metamorfozę.

Poznałam ich na jej urodzinach. To była katastrofa... Byli tak głośni i wulgarni, że wyszłam po godzinie... Poczułam się, jakbym skorzystała z wehikułu czasu i nagle znalazła się w naszym akademiku na pierwszym roku studiów. Aśka ma bardzo słabą głowę. Po kilku lampkach wina staje się nie do zniesienia. To dlatego zawsze unikała większych ilości alkoholu. Teraz wlewa w siebie ogromne ilości. Jej chłopak podobnie. 

To nie był jednorazowy wybryk. Aśka ciągle upija się do nieprzytomności. Kompromituje się na wszystkich spotkaniach. Najgorsze jest to, że nic z tego nie pamięta. Wiele razy próbowałam z nią o tym rozmawiać, ale nic do niej nie dociera. Myśli, że jest szalonym kolorowym ptakiem i zazdroszczę jej wyluzowania. Już kilkakrotnie się przez to pokłóciłyśmy. 

Mam wrażenie, że nagle próbuje odbić sobie za dawne czasy, kiedy inni szaleli na imprezach, a ona siedziała w książkach. Problem w tym, że ekscesy, które może i były zabawne na studiach, teraz wydają się żenujące. Starzy znajomi powoli się od niej odwracają. Mówią, że nie chcą się za nią wstydzić w knajpach, do jakich regularnie chodzą. Mój mąż nie chce już jej gościć w naszym domu. Powiedział, żebym spotykała się z nią na mieście. Nie mam pojęcia, jak jej pomóc... 

Zuza

Zobacz także: „Ideał kobiety”. 4 cechy wyglądu, które najbardziej kręcą facetów

Polecane wideo

Najpopularniejsza fryzura 2023 roku. Jest elegancka, zmysłowa i pasuje do wszystkich kształtów twarzy
Najpopularniejsza fryzura 2023 roku. Jest elegancka, zmysłowa i pasuje do wszystkich kształtów twarzy - zdjęcie 1
Komentarze (14)
Ocena: 5 / 5
Arletta Bolesta (Ocena: 5) 19.02.2023 04:22
Problem można rozpatrywać też w świetle kościelnego procesu o nieważność małżeństwa, dr Arletta Bolesta adwokat kościelny, mail: [email protected]
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.02.2023 11:50
Nie bawcie sie w ratowników osob uzależnionych od alkoholu czy innych substancji. Od tego sa specjaliści a wam nikt za to nie placi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.02.2023 23:41
Wniosek z tego prosty: jeśli ktoś namawia cię do skosztowania alkoholu zapewniając że niewielka jego ilość ci nie zaszkodzi nie bój się że cię nikt nie będzie lubił gdy odmówisz tylko zastanów się czy rzeczywiście alkohol jest rzeczywiście potrzebny organizmowi człowieka, jeśli nie to nie zadawaj się z ludźmi, którzy ci go proponują, lepiej mieć mniej przyjaciół niż mieć pseudoprzyjaciół przez których możesz ponieść później straty w życiu i mieć niepotrzebne problemy, na prawdę nie warto przyjaźnić się z kimś kto kusi cię do popełnienia błędu próbując ci wmówić że nic złego ci się nie stanie, taki ktoś to żaden przyjaciel, prawdziwy przyjaciel nigdy nie będzie namawiał cię do zrobienia czegoś co jest dla ciebie w rzeczywistości niekorzystne.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.02.2023 16:14
Możesz szczerze jej powiedzieć jak jest, ze ludzie się za nią wstydzą i ze to co robi po alkoholu nie jest normalne. Zostaw ja z tym, może coś przemyśli.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.02.2023 12:39
Nie wiem, co takiego robi, że się kompromituje. Ja np. lubię siebie wypić. Czasami dużo. Wśród dobrych znajomych lubię sobie wtedy tupnąć nóżką, bynajmniej nie do nut walca. Czasem sobie coś pośpiewam (z innymi). Nie wymiotuję, nie zataczam się, nie zasypiam z nosem na stole, nie jestem agresywna, wulgarna, nie prowadzę ani w dzień picia ani w dzień po. Wypić mogę dużo, mogę się dobrze czuć, ale nie wiem czy mam promile czy nie. Może oni też tak lubią? Są głośniejsi, tańczą, śpiewają etc. A ty siedzisz trzeźwa z boku i ojojujesz.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie