Mam sporą nadwagę. Na każdym kroku spotykają mnie przez to przykrości

„Nie pamiętam, ile razy zostałam obrażona na ulicy przez zupełnie obce osoby. Niezliczoną ilość razy byłam krytykowana w agresywny sposób, a pod moim adresem padały niecenzuralne obelgi...”.
Mam sporą nadwagę. Na każdym kroku spotykają mnie przez to przykrości
Fot. Unsplash (Tabitha Turner)
01.02.2023

Wszystkie kobiety w mojej rodzinie mają bardzo charakterystyczną sylwetkę. Niestety znacznie odbiega ona od współczesnego kanonu piękna. Kiedyś można byłoby ją określić jako pełnię kobiecości. Dziś większość ludzi widząc mnie w towarzystwie mamy, siostry i babci, pomyślałoby „co za grubaski, okropne...”. To piętno, z którym żyję. Przez nadwagę na każdym kroku spotykają mnie przykrości. 

Zobacz także: LIST: „Zakochałam się w byłym chłopaku przyjaciółki. Mimo że rozstali się lata temu, ma do mnie wielki żal...”

Nie pamiętam, ile razy zostałam obrażona na ulicy przez zupełnie obce osoby. Niezliczoną ilość razy byłam krytykowana w agresywny sposób, a pod moim adresem padały niecenzuralne obelgi. Wszyscy zdają się znać szczegóły dotyczące mojej diety i trybu życia. Chociaż od dzieciństwa regularnie uprawiam sport i zdrowo się odżywiam, wytyka się mi, że pewnie cały czas siedzę przed telewizorem i objadam się fast foodami. A ja nie miałam w ustach burgera i frytek od czterech lat...

W zeszłym tygodniu w przypływie złego nastroju w osiedlowym sklepie kupiłam słodki gazowany napój, czekoladę i paczkę chipsów. Za plecami usłyszałam śmiech i hasło „O, zestaw na wieczór grubasa”. Gdy wychodziłam sprzedawczyni też dorzuciła swoje trzy grosze, mówiąc „Tak się zaniedbać w młodym wieku”. To niestety moja codzienność... 

Stosowałam już chyba z tysiąc diet. Efektów nie można nazwać spektakularnymi, waga czasem tylko lekko drgnie. Wpadam w coraz większą depresję. Nienawidzę swojego ciała i życia. 

Klaudia

Zobacz także: Wciąż zaczynam wszystko od nowa. Jestem już zmęczona wymyślaniem swoich kolejnych wersji...

Najpopularniejsza fryzura 2023 roku. Jest elegancka, zmysłowa i pasuje do wszystkich kształtów twarzy
Najpopularniejsza fryzura 2023 roku. Jest elegancka, zmysłowa i pasuje do wszystkich kształtów twarzy - zdjęcie 1
Komentarze (55)
Ocena: 4.75 / 5
GOSIA (Ocena: 5) 08.02.2023 13:39
W dzisiejszych czasach istnieje cały wachlarz możliwości na dobranie "pod siebie" diety i odpowiednich ćwiczeń. Gdybyś chciała, gdyby naprawdę przeszkadzała Tobie Twoja waga i wygląd, zrobiłabyś coś z tym. Użalanie się nad sobą i "wpadanie w coraz większą depresję" nie sprawi, że pokochasz swoje ciało i życie. Rusz gruby zadek i zacznij działać, bo inaczej nadwaga Cię wykończy. "Siądą" kolana, wszystkie stawy, serce, wątroba i mózg. Umrzesz.
odpowiedz
gość (Ocena: 3) 06.02.2023 06:38
To co kiedyś bylo uwazane za ideał ( pełniejsze kształty), to nie jest az taka nadwaga zeby ktos na ulicy sie ogladal. Osoba z lekka nadwaga nie zwraca tak znowu uwagi w miejscu publicznym. Dziedziczy sie proporcje, tendencje do tycia, przejmuje sie nawyki zywieniowe ale nie tusze. Moja mama uparcie uwaza ze je zdrowi a nie moze schudnac ale porcje je ogromne, po obiedzie obowiazkowo 3 kromy chleba, slodycze itd. Co z tego ze i chleb i slodycze sama piecze?
odpowiedz
Ej, loszki (Ocena: 1) 03.02.2023 21:29
Żrecie zbyt dużo.
zobacz odpowiedzi (7)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 22:38
Ja kiedyś ważyłam o 20 kg więcej niż teraz, to było o 10 kg za dużo niż waga prawidłowa. Od obcych wiele przykrości nie doświadczyłam, tylko w tzw. domu rodzinnym. Super. 7 lat temu schudłam te 20 kg i teraz słyszę pierttolenie, że niby za chuda jestem (jestem szczupła). Trzymam wagę, zmieniłam nawyki. No ale już nie można podrwić z grubasa i to ich denerwuje.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 21:20
Akurat ludzi z nadwagą czy otyłością jest drugie tyle co ludzi o wadze w normie - tak wynikała z badań, które widziałam w zeszłym roku. Natomiast osoby bardzo szczypłe/chude to margines spoleczenstwa - ja z moją dużą niedowagą, wynikającą z natury (po 30stce się unormowało i ważę niedużo, ale tak że mam już prawidłowe BMI - i tak wiem, że BMI nie zawsze jest miarodajne) całe życie słuchałam, że jestem szkieletem, kościejem, workiem gnatów, że nie mam wyglądu, mam anoreksje albo bulimie. I bardzo długo musiałam tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. I wiecie czego mnie to nauczyło? Jednej bardzo ważnej rzeczy: jeśli ktoś komentuje to jak wyglądasz, to go pie.dol! - serio, ja bym w życiu nie powiedziała osobie na ulicy; o, ma pani fryzurę jak Irenka z PRLu, to jest takie brzydkie i postarza xD No kto tak robi? Nikt normalny.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 20:43
Pytanie do was - czy wierzycie w coś takiego, ze ktoś jest otyły (100 kg) i twierdzi, ze cały czas uprawia sport, jest na ścisłych dietach i oczywiście jest pod opieka lekarza (wyniki dobre, tarczyca ok). No dla mnie to magia, jak przemienianie wody w wino. Albo jakieś perpetum mobile.
zobacz odpowiedzi (11)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 18:55
Mnie kiedys siostra fatshamingowala, bo po ciazy przytylam do 69 kg przy wzroscie 168 cm. Kiedys wazylam 57. Ciagle pokazywala plaski brzuch zaraz po moim porodzie i mowila " boze jaka jestem gruba, musze schudnac nie wiem jak inne baby moga na siebie patrzec jak maja jeszcze większe", albo mowila ze wystarczy mniej żreć, gdzie mialam depresje poporodowa. Straszne to bylo. Pewnego razu się stawilam jej bo mialam dosc a ona poszła i nagadala rodzinie ze wyzywam ja od chudzielcow, ze zazdroszcze jej chyba ( przeinaczyla moje słowa) od tamtej pory ludzie nawet grubsi ode mnie ciotki, kuzynki ciagle mi dogryzali bo mysleli ze ona jest ta poszkodowana...wiecie co mi pomoglo? terapia. okazalo się,ze otaczali mnie tzw toksyczni ludzie, kiedy pokochalam siebie duza i przestalam die przejmowac...schudlam bo zrobilam to dla siebie, z miłości do siebie a nie z przymusu. Nie dajcie sobie nic wmowic. Dbajcie o siebie, ale dla zdrowia a nie dla jakis wygorowanych oczekiwan zakompleksionych ludzi.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 17:05
Ja noszę rozmiar 42 i mam siebie dość. Próbowałam tylu diet, wszystkie kalorie dokładnie liczę oraz codziennie ćwiczę. Udawało mi się chudnąć dopiero jak spożywałam maksymalnie 500 kcal dziennie i bardzo dużo ćwiczyłam. Inaczej waga ani drgnie u mnie...
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 16:32
Masz nadwagę czy jesteś skrajnie otyła, że aż wyśmiewają Cie na ulicy i w sklepie? Sama mam nadwagę i nigdy nie słyszałam takich tekstów. Co więcej lubię sobie sprawiać drobne przyjemności. Zdarza mi się kupować chipsy, lody, pizzę mrożoną i inne niezdrowe rzeczy i jakoś nikt na mnie nie wjeżdża, nie słyszę tekstów o zestawach grubasa. Musisz naprawdę mocno odstawać od normy skoro to dla Ciebie codzienność.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 01.02.2023 12:39
Niech kazdy pilnuje wlasnego nosa, po prsotu. Nikt nic nie musi, jak ktos wam mowi, ze cos musicie zrobic, a to dotyczy waszego zycia prywatnego, to mowcie, ze nic nie musicie i nie pytalyscie i zdanie tego kogos. Nigdy, ale to nigdy nie bedzie tak, ze wasze wybory zyciowe, sylwetka, beda kazdemu odpowiadac. Nie ma takiej osoby na swiecie, ktora odpowiadalaby kazdemu. Dla jednego bedzie za chuda, dla drugiego za gruba, dla trzeciego wlosy za dlugie, dla czwartego za male piersi, dla piatego za duze... Nie przejmowac sie, bo nie ma kim. Zyjcie tak jak chcecie.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie