Zaczęłam kumplować się z Agatą już w liceum. Przez długi czas była moją najlepszą przyjaciółką. Z nikim tak dobrze się nie rozumiałam. Mogłam opowiedzieć jej o każdej rzeczy, które leżała mi na sercu i jaka mogła wydawać się innym absurdalna. Nigdy mnie nie oceniała, tylko podnosiła na duchu. Po rozmowach z nią problemy nagle się ulatniały. Zaczęła się zmieniać, gdy poszłyśmy na studia.
Coraz częściej dawała mi odczuć, że jest ode mnie lepsza, bardziej atrakcyjna i ma większe powodzenie. Miałam wrażenie, że ciągle ze mną rywalizuje. Podrywała wyłącznie tych facetów, jacy wpadli mi w oko. To dlatego nasz kontakt rozluźnił się na trzy lata. Ostatnio zaczęłyśmy jednak znów spędzać ze sobą sporo czasu. Niestety nie jest już sympatycznie i zabawnie tak jak kiedyś... Jej zachowanie zaczęło stawać się dla mnie nie do przyjęcia.
Zobacz także: Kocham go nad życie, ale czasem wręcz nienawidzę. Rozstajemy się i zawsze do siebie wracamy...
Obie jakiś czas temu zakończyłyśmy związki i jesteśmy singielkami. Obie jesteśmy otwarte na nowe etapy. Jakiś czas temu zaintrygował mnie mój kolega z roku. Zauroczyłam się nim. Na jednym ze spotkań z Agatą opowiedziałam jej o mojej fascynacji. Bardzo tego żałuję...
Agata studiuje na tym samym wydziale, co ja. Powiedziała, że go kojarzy i że to świetny wybór. Życzyła mi powodzenia. W ciągu kilku dni kolega, który dotychczas był mną bardzo zainteresowany, nagle zaczął traktować mnie jak powietrze. Trudno, pomyślałam. Dwa tygodnie później zobaczyłam go razem z Agatą. Trzymali się za ręce, przytulali... Byłam w szoku.
Kiedy potem ją o to zagadałam, jak gdyby nigdy nic niewinnym głosem powiedziała, że nie mogła mu się oprzeć. Która przyjaciółka zachowuje się w taki sposób? Nigdy już jej nie zaufam. Mam ochotę zerwać z nią kontakt już na zawsze...
Maja
Zobacz także: „Dwoiłam się i troiłam, ale on nigdy nie był ze mnie zadowolony...”. Wykańczający związek z psychofagiem