„Odszedł ode mnie mąż, a mi nawet nie zrobiło się przykro”. Czym jest reguła Pollyanny?

Pollyanna była niepoprawną optymistką. Dzięki widzeniu wszystkiego w pozytywnym świetle mogła przetrwać najtrudniejsze chwile.
„Odszedł ode mnie mąż, a mi nawet nie zrobiło się przykro”. Czym jest reguła Pollyanny?
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/camilleyolaine/)
08.12.2022

Pollyanna to bohaterka powieści autorstwa Eleanor H. Porter. Książka o tym samym tytule została opublikowana w 1913 roku i błyskawicznie stała się jedną z ukochanych publikacji dla dzieci w Wielkiej Brytanii. Życie nie oszczędzało jedenastoletniej Pollyanny. Gdy umarł jej ukochany ojciec, trafiła pod opiekę swej ciotki, której charakteru nie można niestety określić jako przyjemnego. Mimo licznych przeciwieństw losu i smutku, jaki towarzyszył jej po stracie najbliższej osoby, Pollyanna ani myślała się poddawać. W każdej sytuacji, nawet najmniej przyjemnej starała się odnaleźć coś pozytywnego. Jej niecodzienna ponadprzeciętnie optymistyczna postawa uratowała jej życie. 

Zobacz także: Ten typ mężczyzn zawsze posuwa się za daleko. Manipulacje to jego specjalność...

Niepoprawny optymizm lekiem na całe zło

Model zachowania bohaterki kultowej powieści Eleanor H. Porter zwykło się określać mianem reguły Pollyanny. Koncentrowanie się wyłącznie na dobrych aspektach życia i niedopuszczanie do myśli tych złych, skutecznie pomaga przetrwać najgorsze chwile. To doskonała emocjonalna obrona przed depresją. Warto tym samym w trudnych momentach nałożyć różowe okulary i zupełnie zmienić swój odbiór rzeczywistości.

Optymizm uchronił mnie przed załamaniem nerwowym. Gdyby z dystansu spojrzeć na mój ostatni rok życia, można złapać się z niedowierzaniem za głowę. Nie było w nim miesiąca bez mnóstwa przykrości i tragedii. Straciłam pracę, mąż porzucił mnie dla swojej przyjaciółki z liceum, dowiedziałam się, że poważnie choruję na stawy. Długo by wymieniać... Na początku tego pechowego cyklu robiłam to, co zwykle w ciężkich momentach - zanosiłam się płaczem i załamywałam ręce. Poddawałam się. Nagle jednak mnie olśniło. Zupełnie zmieniłam swój sposób myślenia.

Złe dni zaczęłam traktować tylko jak wyzwania. Były początkami moich kolejnych metamorfoz i nowymi startami. Utwierdzałam się w przekonaniu, że za chwilę czeka mnie coś pięknego - lepsze, spokojniejsze życie. Nie dopuszczałam do siebie złych emocji. Wiedziałam, że jeślibym zaczęła, mój stan tragicznie by się pogorszył. Walczyłam przecież nie tylko o dobry nastrój, ale właśnie o zdrowie. Gdy odszedł ode mnie mąż, nawet nie zrobiło mi się przykro. Pomyślałam tylko, że ten człowiek nie jest mnie wart.

Wygrałam. Zaczęłam nowy dobry etap. Poznałam kogoś szczególnego, zakochałam się. A będzie jeszcze piękniej.

Kaja”

Zobacz także: LIST: „Przez 5 lat byłam w związku z żonatym mężczyzną. Żałuję, że byłam aż tak naiwna”

Polecane wideo

Najniebezpieczniejsze miasta na świecie. Odwiedzając je, lepiej mieć się na baczności...
Najniebezpieczniejsze miasta na świecie. Odwiedzając je, lepiej mieć się na baczności... - zdjęcie 1
Komentarze (16)
Ocena: 4.75 / 5
😈 (Ocena: 5) 14.12.2022 20:11
Uhmmmm~~~~ Mocniej~~~~~~~ AH~~~~ Ah~~~~~ mmmmm~
odpowiedz
UWU (Ocena: 5) 14.12.2022 20:10
UwU... UwU.. UwU. UwU? UwU!
odpowiedz
Anime girl💅 (Ocena: 5) 14.12.2022 20:09
Kto lubi anime? Lub ogląda? 👁️👄👁️💅✨
odpowiedz
Gość (Ocena: 5) 14.12.2022 20:08
Jem gówno
odpowiedz
Gówno (Ocena: 5) 14.12.2022 20:08
Jem gościa
odpowiedz

Polecane dla Ciebie