Mąż zmusza mnie do karmienia naszego syna piersią

„Ciągle słyszę: Podaj mu pierś!”.
Mąż zmusza mnie do karmienia naszego syna piersią
Fot. Unsplash (Sergiu Valena)
15.11.2022

Po urodzeniu Filipa mój mąż bardzo się zmienił. Mam wrażenie, że syn jest dla niego ważniejszy niż ja. Czuję się jak więźniarka, jak osoba ubezwłasnowolniona i jak dojna krowa. Wszystko musiałam podporządkować dziecku. Oczywiście nie mam prawa się skarżyć. Inaczej zostałabym zlinczowana. Dlatego postanowiłam napisać anonimowego maila.

Pierwsze dni życia mojego dziecka były okropne. Miałam problem z przystawianiem go do piersi, a ono nie za bardzo chciało ssać. Przez to stresowałam się jeszcze bardziej. Mój mąż niczego mi nie ułatwiał, bo za każdym razem, gdy Filip zaczynał płakać, mówił „podaj mu pierś”. Wiem, że mój mąż nie chce, abym czuła się traktowana przedmiotowo, ale tak właśnie jest.

Spokój mam tylko wtedy, gdy mąż jest w pracy. Po kryjomu dokarmiam wtedy syna mlekiem modyfikowanym. To samo robię w nocy. Gdybym tego nie robiła, nie miałabym życia. Na szczęście Bartek nie grzebie w szafkach w kuchni i nigdy mleka nie odkrył. Jeżeli chodzi o zajmowanie się dzieckiem, wszystko jest na mojej głowie. Bartek tylko raz zmienił mu pampersa. To było w pierwszym tygodniu jego życia. Teraz ze wszystkim dał już sobie święty spokój. Gdyby nie to mleko modyfikowane, naprawdę bym zwariowała.

Zobacz także: Przez 3 lata byłam z partnerem, który wpędzał mnie w kompleksy

Teraz karmię Filipa piersią tylko wtedy, gdy mąż przebywa w domu i nie śpi. Wiem, jak ważne dla rozwoju dziecka jest naturalne mleko. Dodatkowo karmienie piersią wiąże się z oszczędzaniem pieniędzy i czasu. W końcu nie trzeba go przygotowywać. To jednak nic w porównaniu z tym, że mogę odetchnąć, bo dziecko jest najedzone. Karmienie mlekiem modyfikowanym przebiega też sprawniej niż w przypadku karmienia piersią. Przynajmniej u mnie.

Ukrywanie się jest męczące i boję się, że prawda wyjdzie na jaw. W końcu wystarczy, że mąż wstanie w nocy albo przejrzy szafki. Ale innego wyjścia nie widzę.

Najgorszy w tym wszystkim jest stosunek Bartka do mnie. Bycie ojcem zupełnie go zmieniło. Kiedyś tak się nie zachowywał. Obecnie widzi we mnie tylko matkę Filipa i traktuje mnie bardzo przedmiotowo. Nasza relacja budzi we mnie jeszcze większe zniechęcenie.

A.

Polecane wideo

Co mówią Twoje inicjały?
Co mówią Twoje inicjały? - zdjęcie 1
Komentarze (62)
Ocena: 4.74 / 5
Jestem bardzo miła 😁 (Ocena: 5) 18.12.2022 07:28
Ja na szczęście nie muszę karmić piersią dzieci bo, mam tylko 12 lat i to jest właśnie najlepsze ☺️😄
odpowiedz
Lubię w du.pe 69 (Ocena: 5) 07.12.2022 19:58
CyC,e
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.11.2022 11:57
Ja czuję się tak samo. Tyle, że ja mma bliźniaczki, więc mleko modyfikowane to podstawa. Mąż kocha dzieci, a ja czuję się jak sprzątaczka, niania i usługiwać ka, a nie kobieta. Rozumiem Cię doskonale. A karm czymś chcesz i nie miej wyrzutów
odpowiedz
Ola (Ocena: 5) 17.11.2022 16:41
Dajcie spokój z tymi Położnymi Laktacyjnymi, przerobiłam dwie, niby najlepsze w mieście i co ? Tylko portfel mam pusty., byłam też u neurologopedy bo się osłuchałam że może wędzidełko jest za krótkie. Bo mleka jak nie było tak nie ma w takiej ilości żeby uniknąć MM. Przez 3 tygodnie miałam mnóstwo pokarmu, tak że odciągałam laktatorem i do lodówki nagle - koniec. Przystawiałam do piersi, dziecko głodne ale nasłuchałam się "rad" że częściej przystawiać, pić dużo wody, jeść zdrowo itd. No to efekt tego taki że ja chodziłam niewyspana, ciągle do wc i rozdrażoniona bo syn zasypiał na 15 minut bo był zaraz głodny, denerwował się przy piersi a ja razem z nim.. Wszędzie tylko słyszałam " że mleko matki jest najlepsze" jakbym tego k.....a nie wiedziała. Moje mleko po prostu zniknęło. Jak odciagałam w 2 tygodniu 120 ml tak teraz może 20 ml się udaje ale inne MADKI wiedzą lepiej że ty masz mieć mleko jak jakaś krowa.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 17.11.2022 14:33
Przygotowałaś się na pewno finansowo do macierzyństwa, więc wynajmij doulę albo położną laktacyjną. nauczy cie efektywnego karmienia piersia, pokaze co tak naprawde trzeba robic przy noworodku (rodzice czesto bezsensownie dokładaja sobie roboty), nauczy uspokajania, przejmie na chwile obowiazki.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie