Jesteśmy razem od 9 lat, a nasi rodzice jeszcze się nie poznali

Nikt niczego nie proponuje i dlatego nie doszło do spotkania. Ja mam to zorganizować?
Jesteśmy razem od 9 lat, a nasi rodzice jeszcze się nie poznali
Fot. pexels (Rebeca Medeiros)
28.10.2022

Mam 25 lat, mój chłopak także. Jesteśmy razem od pierwszej klasy liceum, czyli już 9 lat. Chodziliśmy do szkoły w jednej miejscowości i tam się zapoznaliśmy, nasze domy znajdują się od siebie w odległości tylko 15 km. Mimo tak długiego stażu związku i niewielkiej odległości nasi rodzice się nie znają - nie było żadnego oficjalnego, ani nawet nieoficjalnego zapoznania czy też spotkania.

Myślę, że po tylu latach wypadałoby coś zrobić w tym kierunku, z tym że ani moje rodzice, ani chłopaka nie proponują nic w tym stylu, a przynajmniej nie na tyle by wreszcie do tego doszło. Oczywiście ja znam całą rodzinę wybranka, zostaję u niego na noc - tak samo on u mnie, moi rodzice i całą rodzina go znają i akceptują. Razem bywamy na przyjęciach rodzinnych i jak tylko jest okazja zostaje u mnie na noc.

Jednak do zapoznania rodziców czy też rodzeństwa nie doszło, chłopak też nie mówi nic w tej sprawie.

Zobacz także: Nie stać mnie na nianię

Obecnie, od mniej więcej pół roku, mieszkam razem z chłopakiem poza Polską, nie jesteśmy jednak zaręczeni. Co do tego, że będziemy razem dalej nie mamy wątpliwości, chłopak planuje wspólną przyszłość, za jakieś 4-5 lat ślub - na razie musimy zarobić pieniądze na wesele. Mama chłopaka i siostra także tu pracują dorywczo. Najbliższy przyjazd do polski planujemy na Boże Narodzenie - czy wtedy będzie czas odpowiedni by zapoznać w końcu nasze rodziny?

Zaproponować i doprowadzić do takiego spotkania? Czy też poczekać na propozycję jednej ze stron - rodziców czy też chłopaka, który też w końcu powinien tego chcieć? A on nic nie wspomina na ten temat. Rozumiem , że nie jesteśmy narzeczeństwem , ale mamy już długi staż - 9 lat. 25 lat to też zobowiązujący wiek, no i odległość jaka dzieli dwie rodziny jest naprawdę niewielka. Moi rodzice są bardziej rozrywkowi, chętnie spotykają się ze znajomymi, są bardziej rodzinni i troszkę młodsi niż rodzice wybranka, myślę że chcieliby w końcu poznać jego rodziców i mieć kompanów do kolejnych okazji i spotkań czy też imprez.

Sama już nie wiem co myśleć na ten temat. Czy on wstydzi się że jego rodzice są starsi, troszkę mniej zamożni czy też w ich związku nie układa się najlepiej? Myślę, że moi rodzice nie mieliby z tym problemu. Poczekać jeszcze, np. na zaręczyny i dopiero wtedy zaproponować to? Jak miałoby wyglądać i przebiegać takie spotkanie? Zapraszać też rodzeństwo?

Chciałabym, by obie rodziny się polubiły i przypadły sobie do gustu.

Marcelina

Polecane wideo

10 ikon emoji, których używają „starzy ludzie”. Pokolenie Z już ich nie stosuje
10 ikon emoji, których używają „starzy ludzie”. Pokolenie Z już ich nie stosuje - zdjęcie 1
Komentarze (20)
Ocena: 3.4 / 5
gość (Ocena: 5) 02.11.2022 22:20
Jesteśmy razem siedem lat, rodzice mojego partnera poznali się z moją mama na pogrzebie mojego ojca. Wcześniej nie było ku temu okazji. Ogólnie ani mnie to grzeje ani ziębi. Przecież to obcy dla siebie ludzie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.11.2022 02:25
Smutne macie życie … my wszyscy jesteśmy jak jedna wielka rodzina , ale wszyscy są normalni i kochający
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 29.10.2022 21:48
Fak off
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.10.2022 12:43
Jestem w związku z moim partnerem 11 lat i nasi rodzice nie poznali się. Ja w życiu widziałam na oczy matkę mojego partneratylko raz i to przez pół minuty i więcej nie zobaczę, bo ona już nie żyje. Nie żałuję, że jej nie poznałam dokładniej, ale jak była jeszcze w życiu mojego partnera to bardzo dużo mieszała i robiła nieprzyjemne akcje, których oczywiście mój partner nie uznawał za złe lub je ignorował. Moja mama o wszystkim wiedziała, bo jednak czułam potrzebę wysłuchania, porady i gdyby moja mama miała możliwość poznania matki partnera to wiem, że to nie byłoby mile spotkanie, bo moja mama o swoje dzieci walczy, jak lwica, a szczególnie wtedy, kiedy ktoś źle traktuje jej dzieci. A po drugie ojciec partnera to alkoholik, ale taki już super zaawansowany alkoholik, którego można określić już terminem 'żul'. Mieszka po melinach i tylko kombinuje, jak to się napić. Mój ojciec 'jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie' nie spotkaliśmy się od ponad 16 lat. Więc nie martwię się o to, że nasi rodzice się nie poznali.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.10.2022 16:38
Ja tam staram się opóźnić spotkanie moich rodziców z kimkolwiek, niezależnie czy to koleżanka, przyjaciółka czy facet. Boję się, że jakby któraś z tych osób poznała moich nie do końca normalnych rodziców (oboje powinni iść na terapię - matka o wszystko się przypie**la, ojciec wieczny Piotruś Pan) to by mnie od siebie odsunęli.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie