Unikam rodzinnych spotkań, bo wszyscy pytają, kiedy wreszcie kogoś znajdę

Aleksandra nie chodzi na wesela i inne rodzinne imprezy, bo nie chce znowu się tłumaczyć.
Unikam rodzinnych spotkań, bo wszyscy pytają, kiedy wreszcie kogoś znajdę
Fot. iStock
20.10.2022

Może jestem dziwna, ale ja naprawdę uwielbiam wesela, chrzciny i inne rodzinne uroczystości. Nawet imieninami u cioci bym nie pogardziła. Moja rodzina jest całkiem fajna, więc dobrze od czasu do czasu się zobaczyć.

Od pewnego czasu jednak unikam podobnych okazji i wymyślam najróżniejsze wymówki. Zazwyczaj jestem chora, mam dużo pracy albo akurat w danym terminie gdzieś wyjeżdżam. A tak naprawdę siedzę w domu i jest mi strasznie przykro.

Niektóre osoby z mojego najbliższego otoczenia wciąż pytają o to samo. Nie wiem, co mam im odpowiedzieć.

Szczególnie podpadł mi wujek i dwie kuzynki, ale wszystkim zdarza się poruszać ten temat. Nigdy nie wiem, kto tym razem mnie zaatakuje, bo właśnie w ten sposób odbieram rozmowę na temat mojego życia uczuciowego.

Zobacz również: Młodsza siostra właśnie się zaręczyła. Ja nawet nie jestem w związku…

A raczej jego braku, bo wszystko sprowadza się do tego, że nikogo przy mnie nie ma. Chłopaka miałam tylko raz w życiu i to bardzo krótko. Jestem wieczną singielką, która powoli zbliża się do trzydziestki. Zostały niecałe 2 lata.

Oni pytają chyba w dobrej wierze, ale mnie to upokarza. Znowu muszę świecić oczami i gadać głupoty. A nawet powstrzymywać łzy, bo kiepsko sobie z tym radzę. Raz odważyłam się pójść na wesele bez osoby towarzyszącej i szybko tego pożałowałam.

Nie wiem, co z tym zrobić. Frustruje mnie samotność, a unikanie rodziny dobija jeszcze bardziej.

Aleksandra

Polecane wideo

Influencerka o niezwykłej urodzie. Ma twarz pięknej lalki
Influencerka o niezwykłej urodzie. Ma twarz pięknej lalki - zdjęcie 1
Komentarze (12)
Ocena: 3.67 / 5
gość (Ocena: 1) 22.10.2022 13:36
Nikogo nigdy nie znajdziesz. Może puszkę po piwie.
odpowiedz
Marlena z weselicha (Ocena: 5) 21.10.2022 21:06
Polecam koty
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.10.2022 11:19
Jak nie miałam nikogo to na takiego typu spotkaniach nie wytrzymałam i zapytałam głośno i wyraźnie żeby wszyscy wokoło słyszeli takiego typu wujka "kiedy się rozwiedzie z ciocią?" Bo po ich kłótniach i sporach powinni już to dawno zrobić. Od tej pory nikt nie zadawał durnych pytań kiedy w końcu kogoś przyprowadzę.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 20.10.2022 11:10
Jedno z bardziej debilnych pytań, jakie można zadać. Bo skąd ktoś ma niby wiedzieć, kiedy kogoś pozna?!
zobacz odpowiedzi (1)
Ula (Ocena: 5) 20.10.2022 08:37
Terapia szokowa! Mi rodzice wiecznie mówili, że chcą mieć wnuka. Ja dzieci nie chcę i coraz bardziej mnie to męczyło, aż w końcu się odpaliłam i powiedziałam im, że to, że jestem ich dzieckiem nie znaczy, że jestem im winna wnuka. Przestali o tym wspominać. Sugeruję na następnym spotkaniu rodzinnym powiedzieć coś mocnego, ale spokojnie. Na przykład: jeśli nie przestaniecie mnie ciągle pytać o to samo, to będę was odwiedzać coraz rzadziej, bo mnie to męczy. Albo: wasze narzekanie na moje życie prywatne niczego nie zmienia, może ewentualnie zmienić moje nastawienie do was.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie