Koleżanki z pracy opowiadają o mnie niestworzone historie. Nie wytrzymam tego dłużej...

Jak poradzić sobie w pracy, w której otaczają nas zazdrośnice i miłośniczki snucia złośliwych plotek?
Koleżanki z pracy opowiadają o mnie niestworzone historie. Nie wytrzymam tego dłużej...
Fot. Unsplash
22.07.2022

Pół roku temu zmieniłam pracę. Bardzo ciężko na to pracowałam. Nie tylko skończyłam studia podyplomowe i nauczyłam się nowego języka, ale przede wszystkim wyszłam ze swojej strefy komfortu. Śmiało mogę powiedzieć, że urosły mi skrzydła. W końcu zerwałam współpracę z firmą, której zarząd mnie nie doceniał i nagminnie upokarzał. Byli w szoku, kiedy złożyłam wymówienie. Cieszyłam się na nowe doświadczenia i zupełnie nową, bardzo emocjonującą zawodową ścieżkę. Niestety okazało się, że wpadłam z deszczu pod rynnę... Zaczęłam być doceniana i stałam się prawą ręką szefa, ale koleżanki z pracy codziennie uprzykrzają mi życie. 

Zobacz  także: Najbardziej lubię samotność. Czy coś ze mną nie tak?

Uprzykrzanie życia to mało powiedziane. Mniej więcej od miesiąca, każdy mój dzień w pracy wygląda koszmarnie. Nikt ze mną nie rozmawia. Za swoimi plecami wciąż słyszę niewybredne komentarze i złośliwy śmiech. Tuż przed poprowadzeniem ważnej prezentacji zostałam ostatnio przez koleżankę „niechcący” oblana kawą. Przeprosiła mnie, ale gdy odeszłam o krok, zaczęła głośno się śmiać. Na szybie samochodu, który zostawiam pod pracą, ciągle znajduję przyklejone karteczki z zaadresowanymi do mnie niecenzuralnymi epitetami. Podobno uwiodłam prezesa i rozbiłam jego rodzinę... To bzdura!

Początek w firmie był całkiem przyjemny. W moim dziale pracują prawie same kobiety. Już po pierwszym tygodniu zaczęłam być przez nie zapraszana na babskie wyjazdowe weekendy, czy wyjścia na kawę. Każda z nich była początkowo sympatyczna. Polubiłam je, ale wiedziałam, że nigdy się z nimi nie zaprzyjaźnię.

Już wtedy dostrzegałam, że zdecydowanie za bardzo interesuje je życie innych. Osobom, których dobrze nie znały, nie wiedzieć czemu, przypisywały mnóstwo negatywnych cech. Anna z pokoju obok na pierwszy rzut oka wydawała im się podłą intrygantką. Karolina z piętra niżej była podobno nimfomanką, nie mówiąc już o Agacie, która niedawno się zwolniła. No z tej to było prawdziwe ziółko... Kariera przez łóżko i tym podobne rzeczy. Przecież nie mogła za swoją pensję kupić sobie tej torebki Chloé... Okropnie się tego słuchało, więc zaczęłam wychodzić z nimi coraz rzadziej. 

Kłopoty zaczęły się z chwilą, kiedy moją pracę zaczął doceniać szef. Kilka razy odbywałam służbowe zagraniczne podróże jako reprezentantka firmy. Nie zostało to dobrze przyjęte przez moje pracujące tam dłużej koleżanki. Niedługo wszystkie zaczęły się ode mnie odwracać. 

Nie mam pojęcia, co robić. Zwolnić się i zaprzepaścić swoją szansę na czekający mnie za około kilka miesięcy awans, a potem przeniesienie do innego działu,  czy nie dać im satysfakcji i zostać? Nie wiem jednak, czy mam siłę dalej to znosić. Każdy dzień w pracy to dla mnie psychiczny dołek.

Milena

Zobacz  także: Moja najlepsza przyjaciółka wyprowadza się za granicę. Nie mogę jej tego wybaczyć...

Polecane wideo

Barbiecore. Estetyka inspirowana kultową lalką to najmodniejszy trend sezonu
Barbiecore. Estetyka inspirowana kultową lalką to najmodniejszy trend sezonu - zdjęcie 1
Komentarze (34)
Ocena: 4.65 / 5
. (Ocena: 5) 29.07.2022 10:45
*Kto ma robloxa? Bo ja mam*
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.07.2022 10:45
Kto ma robloxa? Bo ja mam
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.07.2022 10:05
Zostań!!! Ja pracuję prawie 40 lat w sekretariacie (sekretarka, asystent), szefowie się zmieniali , a nowi nie chcieli abym odchodziła i tak zostało. Niestety zostało to zauważone przez inne dziewczyny. Pamiętam jak tylko przyjechałam do tego miasta i podjęłam pracę, nie od razu byłam polubiona, może to nie skromne, ale jestem (no byłam) bardzo ładna. Mimo upływu lat nadal mi niczego nie brakuje. Młodsze "koleżanki" nadal mnie nie lubią, udają, że nie widzą, tylko ja teraz mam to w d.....e niedługo odejdę na emeryturę i wierz mi będę dokładała wszelkiej siły aby o tym zapomnieć.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.07.2022 21:30
Y/n uśmiecha się zachłannie, i przyspiesza. - P-przestań..Y-y/n... - krzyczy Theo, zaciskając pięści na pościeli. - Nie przestanę - odzywa się stanowczo y/n, jeszcze bardziej przyspieszając
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 1) 25.07.2022 21:29
Przez ciało Theo przepływa fala gorąco. jego serce przyspiesza, a mięśnie mimowolnie napinają się jak guma. Theo nigdy w życiu nie czuł aż takiej przyjemności, nigdy nie był aż tak napalony. -Y-Y/n, mocniej!- wręcz krzyczy. Y/n spełnia prośbę chłopaka, który czuje mrowienie w okolicach członka.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie