Myślałam, że naprawdę jesteśmy sobie pisani, ale po prostu nie umiemy się dogadać. Czasami tak jest - dwie osoby bardzo się kochają, jednak nie potrafią być razem. Wiedziałam, że musimy się rozejść, ale długo będziemy opłakiwać ten związek.
Dla mnie to był czas żałoby, bo straciłam wyjątkową osobę. Po 2 latach trudno nagle się przyzwyczaić, że go nie ma. On też wydawał się strasznie rozbity, ale błyskawicznie znalazł sobie pocieszenie. Minął ledwo miesiąc.
Powinno być mi wszystko jedno, bo nie jesteśmy razem, a jednak strasznie mnie to dobiło.
Chyba miałam nadzieję, że nie pozbiera się tak łatwo. Będzie potrzebował czasu, aby się otrząsnąć i odnaleźć w zupełnie nowej sytuacji. Tak jak ja. Prawda jest taka, że miejsce po mnie jeszcze nie wystygło, a tu już kolejna kandydatka.
Zobacz również: Znaki zodiaku, które stalkują swoich eks
Straciłam szacunek nie tylko do niego, ale chyba bardziej do samej siebie. Widocznie byłam tak zaślepiona, że wcale go nie znałam. Nie wiedziałam, co naprawdę czuje. Że tak łatwo mnie wymieni. Ja nawet o tym nie pomyślałam.
Byłam pewna, że żałoba potrwa przynajmniej rok. Najwyraźniej on nie odczuł aż takiej straty. Była jedna, przyszła następna i życie toczy się dalej. Jest moim byłym i powinnam pójść przed siebie, ale jednak mnie to zabolało.
Jeszcze chwilę temu mówił, że jestem miłością jego życia.
Patrycja