Irytuje mnie to, w jaki sposób koleżanka nazywa swoje dziecko

„Od pół roku tego słucham” – żali się Patrycja.
Irytuje mnie to, w jaki sposób koleżanka nazywa swoje dziecko
Fot. pexels (Polina Tankilevitch)
16.06.2022

Póki co nie mam własnych dzieci, ale bardzo je lubię, myślę, że z wzajemnością. Bobasy mnie rozczulają, a ze starszymi super się też dogaduję. Piszę to dlatego, że absolutnie nie mam żadnych uprzedzeń do dzieci. Denerwuje mnie jedynie, w jaki sposób zwracają się do nich czasem ich mamy.

Moja koleżanka rodziła pół roku temu. Jej synek ma na imię Filip, ale ona uparcie nazywa go Fasolkiem. Fasolek to, Fasolek tamto. Fasolek nie ma apetytu, Fasolek lubi spacerki, Fasolek sobie pospał. Gdybym słyszała to od czasu do czasu to by mnie to tak nie drażniło, ale słyszę to na okrągło i jestem tym zirytowana.

Zobacz także: Mój pierwszy raz był koszmarny

Ja nazywam jej dziecko normalnie, po imieniu albo pytam „jak maluch?”, „co u synka?”. A ona uparcie z tym Fasolkiem wyskakuje. Wiem, że to nic takiego i sama nie wiem, czemu czuję się tym tak rozdrażniona.

Macie w swoim otoczeniu koleżanki, które po porodzie zachowują się w ten sposób?

Patrycja

Różowe mieszkanie: komu się marzy i kto się odważy?
Różowe mieszkanie: komu się marzy i kto się odważy? - zdjęcie 1
Komentarze (31)
Ocena: 4.74 / 5
gość (Ocena: 5) 21.06.2022 12:29
Laurka zamiast Laury jest równie okropna.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.06.2022 17:13
Proponuję dać kobiecie spokój, nie zawracaj jej głowy bez ciebie będzie jej lepiej
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.06.2022 20:09
Ch*j ci do tego
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.06.2022 17:29
Każdy robi co chce , nie wpieprz*j sie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.06.2022 16:48
Moze nie wciskaj nosa w nie swoje sprawy i zwyczajnie wypierdalaj? Jeszcze tego brakowalo, zeby jakas obca dziewucha mowila matce, jak ma swoje dziecko nazywac. Bedziesz miala swoje, to bedziesz nazywala je jak Ty chcesz, chyba ze bedziesz miala kolezanke taka jaką Ty jestes. Czego Ci zycze autorko.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 16.06.2022 16:22
W tytule jest zawarta odpowiedź na Twój problem , mianowicie "swojego dziecka " więc nic ci do tego jak go nazywa, pilnuj swojego podwórka .
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.06.2022 11:38
,,Problem,, z dupy. Ogranicz z nią kontakty jak to cię drażni i tyle.
odpowiedz
Hala (Ocena: 5) 16.06.2022 10:38
A kogo to interesuje?
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 16.06.2022 10:33
Tak. Wkurwia mnie coś takiego. Albo jakieś "aguu" nad kołyską. Ten Fasolek jest całkowitym przegięciem. Nie lubię jak ktoś mówi do mnie zdrobniale, szczególnie obcy, pani Kasiuuu. O zesz o kurwa. Jakie Kasiu. Nieżyjący już chłopak, z którym się spotykałam, często opowiadał mi jak jego matka mówi do niego Mati. Jak do psa. I że nawet jak mówił, że mu się to nie podoba, to ona że tak. I że wolał swoje drugie imię, bo nie dałoby się z niego zrobić takiego idiotyzmu. Po jego śmierci powiedziałam jej, że on nie lubił swojego pierwszego imienia. A ona że pamięć jej syna jest jej pamięcią i może o nim mówić Mati, bo to jest jej dziecko czy coś takiego. W sumie nie pamiętam dokładnie, ale wystarczyło mi to do zrozumienia, dlaczego jej tak bardzo nie lubił i nie szanował. I że jak ktoś nie lubi jakiegoś imienia, to nie lubi tego człowieka. Mnie się nie pdoba wiele imion, ale nawet były kiedyś moimi dobrymi koleżankami dwie Moniki, mam kuzynkę Monikę, a imię uważam za paskudne. Znam też dziewczynę okropną o imieniu Wanda, ale imię Wanda mnie się podoba. Uważam że okropnie nadęte jest imię Joanna, Aleksandra, Dorota, Czesława, Wiesława, nie nazwałabym tak córki. Ale nie mam uprzedzeń do osób o tych imionach. Albo imię Jan lub Antek lub Franek dla chłopca. U nas mówi się, że teraz jest właśnie moda na imiona pastwiskowe, czyli Jan, Jakub-Kuba, Antek, Franek oraz te Zosie i Marysie.
zobacz odpowiedzi (10)
gość (Ocena: 5) 16.06.2022 10:24
To Twój problem. ;)
odpowiedz
Polecane dla Ciebie