Alicja, moja siostra, od roku jest w szczęśliwym związku. Ja na jej miejscu też byłabym szczęśliwa, bo jej chłopak to ideał. Nie mówię nawet o samym wyglądzie, choć jest bardzo przystojny i wysportowany, ale o charakterze. Czarek jest strasznie fajny. Jestem od nich dwa lata młodsza (ja mam 18, oni po 20), ale nigdy nie traktował mnie z góry. Zawsze miło ze mną rozmawia, zagaduje rodziców, oni go zresztą też uwielbiają.
Czuję coś do Czarka właściwie od kiedy spotyka się z moją siostrą. Widzę, jak na nią patrzy, jak się do niej zwraca i chciałabym być na jej miejscu. Zazdroszczę jej. O tym, że jestem w nim zakochana, powiedziałam tylko mojej przyjaciółce. W weekend po wizycie Czarka w naszym domu napisałam do koleżanki, że przez fantazje o nim trudno mi będzie zasnąć. Pech chciał, że rozmowę zobaczyła moja siostra.
Zobacz także: Mój pierwszy raz był koszmarny
Próbowałam wszystko obrócić w żart, ale strasznie się wkurzyła. Pytała, czy go podrywam, czy do niego wypisuję. Czułam się jak zdrajczyni, a zawsze miałyśmy ze sobą raczej dobre relacje. Było mi wstyd, że moje uczucia do Czarka wyszły na jaw.
Siostra się do mnie nie odzywa. Rodzice pytają, o co się pokłóciłyśmy, a ja myślę tylko o tym, czy Alicja powiedziała o wszystkim Czarkowi. Mam nadzieję, że nie, bo chyba spaliłabym się ze wstydu.
Próbuję rozmawiać z siostrą, ale bez skutku. Jest przekonana, że zakochałam się w Czarku, żeby zrobić jej na złość, a może nawet spróbować jej go odbić, a mnie nigdy nie przyszłoby to do głowy. To przecież moja siostra. Nie zrobiłabym jej czegoś takiego.
Jest mi źle, że dowiedziała się o mojej tajemnicy.
Julka