Jestem w związku z Jankiem od trzech miesięcy. W tym czasie spotkania z moimi przyjaciółkami mogę policzyć na palcach jednej ręki. Za każdym razem, jak mówię mu, że chcę iść do pubu z dziewczynami, on się wkurza albo na mnie obraża. Nie rozumiem tak skrajnej reakcji. Poznał je i przecież wie, że to są normalne osoby. Każda z nich jest w związku, więc nie szukają przygód. Mimo to Janek jest o nie zazdrosny.
Zobacz także: Mój pierwszy raz był koszmarny
Tłumaczy, że dwie poprzednie partnerki go zdradzały i że ma teraz problemy z zaufaniem. Nie ma nic przeciwko moim spotkaniom z przyjaciółkami, ale… chciałby brać w nich udział. Tłumaczę mu, że czasem potrzebuję spotkań z nimi sam na sam, żebyśmy swobodnie mogły porozmawiać. Dla niego to jednak nie argument i każda próba wyjścia z dziewczynami kończy się naszą kłótnią.
Szczerze mówiąc, nie wiem, jak mam z nim rozmawiać. Zależy mi na nim i nie chcę, żeby wychodził tutaj na jakiegoś despotę. On ma mnóstwo dobrych cech, ale nie potrafi zapanować nad swoją zazdrością. Z drugiej strony może po dwóch zdradach to normalne, nie wiem…
Beata