W zeszłym miesiącu przekonałam się, jak mało wiedzą o mnie osoby, którym teoretycznie na mnie zależy. Wielokrotnie świętowaliśmy razem moje urodziny. Dostawałam prezenty, chodziliśmy z tej okazji na imprezy. A w tym roku nic, dlatego, że usunęłam z FB informację o dacie urodzenia.
Nie spodziewałam się, że wszyscy zapomną, kiedy mam urodziny. Ja wszystkie ważne daty mam zaznaczone w kalendarzu. Wiem, kiedy moi bliscy obchodzą urodziny, a nawet imieniny. Nie potrzebuję do tego przypomnienia od FB.
Trudno mi wyrazić, jak bardzo jest mi przykro. Do tej pory nikomu z przyjaciół nie powiedziałam, że w kwietniu były moje urodziny. Życzenia dostałam od rodziny, ale żaden ze znajomych nie pamiętał o moim „święcie”.
Zobacz także: Kiedy powiedzieć mu o tym, że mam dziecko?
Rozmawiam z nimi jak zawsze, nie skarżę się, nie wypominam. Wcześniej czekałam, że ktoś się zreflektuje, przypomni sobie, że przecież zawsze była dobra zabawa w kwietniu na moich urodzinach. Tymczasem nic, zero, nikomu nic nie zaświtało.
Kiedy powiedzieć im o tym, że zawiedli? I czy w ogóle im mówić?
Karolina