Ja i moja przyjaciółka nigdy nie chciałyśmy mieć dzieci. Teraz ona zaszła w ciążę…

„Dziwnie czuję się z tą myślą”.
Ja i moja przyjaciółka nigdy nie chciałyśmy mieć dzieci. Teraz ona zaszła w ciążę…
Fot. pexels (Tanya Satina)
11.03.2022

Przyjaźnię się z Martą od zawsze. Mieszkałyśmy jako dzieci w jednym bloku, chodziłyśmy do tej samej podstawówki, potem liceum. Zarówno jako nastolatki, jak i dorosłe kobiety często rozmawiałyśmy o tym, że żadna z nas nie czuje instynktu macierzyńskiego. Nigdy też nie zachwycał nas widok małych dzieci u naszych wspólnych koleżanek. Kilka moich związków zresztą się przez to rozpadło, bo prędzej czy później wychodził ten temat i faceci dochodzili do wniosku, że wolą być z kimś, kto kiedyś urodzi im potomstwo. W porządku. Ich prawo.

U Marty było podobnie. Raz zostały zerwane jej zaręczyny właśnie dlatego, że jej narzeczony naciskał na dziecko. Stwierdziła, że nie nadaje się do bycia matką i że zwyczajnie tego nie chce. Mocno przeżyła to rozstanie.

Zobacz także: Mama mojego chłopaka ciągle mnie straszy wojną

Potem poznała Kubę, pobrali się. Pytałam ją, jak on się zapatruje na fakt, że nigdy nie zostaną rodzicami. Odpowiadała wymijająco, że on wszystko rozumie, że na nic jej nie naciska. A teraz okazuje się, że Marta jest w ciąży.

Nie ukrywam, że byłam w ciężkim szoku. Pytałam, dlaczego się na to zdecydowała. Stwierdziła, że tylko krowa nie zmienia poglądów i że jej się odmieniło. Teraz jej wielkim marzeniem jest być matką.

Czuję, że prawda jest inna. Być może zaszła w ciążę, bo bała się, że jej związek z Kubą zakończy się tak jak ten poprzedni. Zerwaniem zaręczyn, rozwodem. Nie chciała kolejnej porażki miłosnej, więc zrezygnowała ze swoich przekonań. Dziwnie czuję się z tą myślą.

Moim zdaniem źle zrobiła, ale to jej życie. Po prostu mi smutno, że nie miała siły zawalczyć o siebie.

Agata

Polecane wideo

Nad tymi znakami zodiaku wiszą czarne chmury. Rozstaną się jeszcze w tym roku
Nad tymi znakami zodiaku wiszą czarne chmury. Rozstaną się jeszcze w tym roku - zdjęcie 1
Komentarze (21)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 10.04.2023 07:17
Wygląda na to, że poza niechęcią do dzieci nic więcej was nie łączyło. Nie byłyście przyjaciółkami, a sojuszniczkami, stawiającymi czoła terrorowi macierzyńskiemu. Często rozmawiałyście, że nie chcecie dzieci, pewnie solidarnie utwierdzałyście się, że dzieci to nie wasza bajka na widok wózka czy ciężarnej, wspólnie pocieszałyście po rozstaniach przez niechęć do dzieci aż znalazła męża i zapragnęła urodzić dziecko. Tak, chciała tego zaiste świadomie. Wyjaśniła Ci, że krowa nie zmienia zdania, ale nie przyjmiesz tego do wiadomości, bo wasz sojusz właśnie się zdezaktualizował i zostałaś na placu boju sama. Z tą kobietą tylko się trzymałaś - nie przyjaźniłaś. Przyjaźń opiera się na wielu aspektach - nie jednym, który zawsze możne upaść. Znajdź po prostu przyłaciółkę, z którą można konie kraść, ale nie pod kątem, czy chce mieć dzieci, bo to jej sprawa. Tamtej już daj spokój. Wszak, nic was już nie łączy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.07.2022 01:21
Po pierwsze może Twoja przyjaciółka zwyczajnie zmieniła zdanie i zapragnęła mieć dzieci, niekoniecznie zrobiła to pod wpływem partnera. Po drugie jej życie, jej prawo. Nic Ci do tego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.03.2022 22:07
Ale problem nie mogę ... jesteś zaborcza i wścibska. Zajmij się swoim życiem .
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.03.2022 19:27
Sama dzieci nie lubię. Nie poznałam jeszcze żadnego faceta, który byłby dobrym materiałem na ojca. Teraz o dzieciach nie myślę (mam 25 lat), a do facetów czuję jakieś obrzudzenie wewnętrzne. Sądzę, że jeśli poznam wreszcie kogoś wartościowego to mi się odmieni, ale czy to jest możliwe? Popieram nowoczesny model rodziny- czyli tatuś dzieli się urlopem macierzyńskim (i idzie na tacierzyński), nie ma, że "pomaga" w domu, tylko robimy wszystko po równo, zaczynając od porządków poprzez opiekę nad dzieckiem. Sama mam dobre wykształcenie i chciałabym mieć kogoś na podobnym szczeblu (plus minus), nie musi to być bogacz, byle był tak ambitny jak ja. Jak to wypisuję, to mam wrażenie, że mam wymagania z kosmosu, ale widziałam małżeństwa, gdzie kobiety miały właśnie takich mężów, więc to nie tak, że oni nie istnieją. Ale spotkałam już tylu facetów, co mnie wręcz wkurzają, że już powoli tracę wszelkie nadzieje. Z drugiej strony nie jestem tak zdesperowana, żeby wziąć pierwszego lepszego. Musiałabym do kogoś cokolwiek czuć. A podobają mi się faceci, jakich opisałam wyżej
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 12.03.2022 01:35
Z jednej strony każdemu może się odmienić, z drugiej... przeszłam i rozstanie z tego powodu, że nie chciałam mieć dzieci, i kolejnego partnera namawiającego tak skutecznie, że prawie dałam się przekonać. Wydostałam się z tej pułapki, i do dziś, wiele lat później, myślę sobie, że mogłabym mieć kilkunastoletnie dziecko, ale wydostałam się z tego i ... co za ulga :)
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie