Sąsiedzi budzą moje dzieci. Wiercą i odkurzają tuż przed 22:00

Ewelina twierdzi, że nie wynika to z potrzeby, ale czystej złośliwości.
Sąsiedzi budzą moje dzieci. Wiercą i odkurzają tuż przed 22:00
fot. PixaBay
25.01.2022

Kiedyś było mi wszystko jedno. Chodziłam spać późno, wstawałam przed południem i w nosie miałam, co wyrabiają moi sąsiedzi. Dopiero po urodzeniu dzieci zrozumiałam, jak złośliwi bywają niektórzy ludzie.

Mam dwójkę, którą urodziłam praktycznie rok po roku. Starszy synek skończył 3 lata, a młodszy za chwilę będzie miał 2. To wciąż maluchy, które powinny móc się wyspać we własnym domu. Rzadko jednak mają taką możliwość.

Zobacz także: Boję się porodu do tego stopnia, że rozważam adopcję

Jako niemowlaki miały silny sen i nawet telewizor na cały regulator nie był w stanie ich obudzić. Teraz są bardziej czujne.

Kładę chłopców około 19:30 i teoretycznie od tego momentu powinnam mieć święty spokój aż do rana. Problem w tym, że niektórzy za bardzo wzięli sobie do serca tzw. ciszę nocną. Uważają, że do 22:00 mogą robić wszystko.

Coraz częściej wygląda to w ten sposób, że przed 20:00 dzieciaki już smacznie śpią. Tak przez godzinę albo 1,5. Później się zaczyna. Ktoś biega po całym mieszkaniu, wierci albo włącza odkurzacz. To oznacza pobudkę.

Wtedy synowie przychodzą do nas, znowu zasypiają na kanapie, aż do kolejnego hałasu. Po dzisiątej wieczorem wracają do swoich łóżeczek, ale wiercą się jeszcze długo. Dlaczego sąsiedzi nam to robią?

Czy naprawdę nie można znaleźć chwili w ciągu dnia, żeby posprzątać lub zrobić remont?

Ewelina

Polecane wideo

Co wywróżyli Ci wikingowie? Poznaj swój horoskop runiczny na 2022 rok
Co wywróżyli Ci wikingowie? Poznaj swój horoskop runiczny na 2022 rok - zdjęcie 1
Komentarze (99)
Ocena: 4.18 / 5
gość (Ocena: 1) 15.11.2023 10:14
A może nie mają wcześniej czasu bo pracują? Madkom się wydaje, że cały świat się powinien kręcić wokół ich purchlaków, ale jak nie odpowiada sąsiedztwo to można przecież wynieść się do domu w lesie.
odpowiedz
Ty dziecioróbko (Ocena: 1) 19.12.2022 11:09
I bardzo dobrze robią. Popieram.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.04.2022 22:36
Nie rozumiem dlaczego wiele komentarzy atakuje kobiety z dziecmi i mowi ze skoro maja dzieci to na pewno dla 500+ a one musza na to zapierdzielac. Was matki tez rodzily i to nie dla 500 plus wiec o co chodzi? Sama jestem matką, pracuje, maz pracuje wiec jak widze takie wrzucanie do jednego wora to az sie niedobrze robi... Wracajac do listu: polecam wyprowadzić sie do domu jednorodzinnego. Sama tak zrobilam, bo zwyczajnie ciagle sie przejmowalam jak moj maly budzil sie po nocach z placzem ( nie wiem co to bylo ale 2-3 x w tyg przez sen sie budzil i plakal przez sen- chyba przebodzcowanie) tak czy inaczej jestem osoba, ktora raczej nie lubi sie stresowac takimi rzeczami wiec przenieslismy sie do domu. Mamy sąsiadów w budynku obok z jednej strony, maly teraz lata ,glosno spiewa i nie musze sie martwic czy komus bedzie to przeszkadzac, choc jak byl mlodszy i plakal nie raz jak by Bog wie co mu bylo o to bez przyczyny to rozmawialam z sasiadka i przeprosilam za halas, mowilam jej ze ma skok rozwojowu itd...i uwierz ze sasiedzi to tez ludzie i rozumieja, sama ma synow( juz doroslycu co prawda), pracuje w szkole wiec wie jak jest. Jesli chodzi o głośnych sasiadow to mi akurat die zdarzylo ze mieszkalismy w super apartamentowcach wczesniej bo wydaje mi sie ze tylko u nas bylo glosno po narodzeniu syna, wiadomo slyszalam odkurzacz/pralke/ czasami TV u sasiadki z boku ale nic pozatym. Zadnych krzykow, zadnych burd. Sasiadka raz miala remont to wywiesila kartke z informacja ze bedxie i ile potrwa. Tak szczerze Twoje roszczenia sa wyssane z palca. Moj syn teraz ma 4 lata i wciąż budzi sie w nocy i do nas przylatuje ok 12-1 w nocy i to nie przez sasiadow, po prostu sie wybudza, widzi ze nas nie ma i leci...takze mozliwe ze u Ciebie się to skonczy jak chlopcu podrosna, nie oczekuj ze ludzie beda na paluszkach chodzić bo Twoje dzieci spia az ciezko uwierzyc ze ktos na prawde ma takie problemy...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 1) 17.04.2022 12:09
Ja współczuję sąsiadom, bo przy wyciu twoich dzieci ich pracę domowe to pikuś
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.04.2022 09:12
Nie podoba się, to droga wolna, można się wyprowadzić. Wyobraź sobie, że twoje dzieci od trzech lat wyją ludziom nad głową i przez ściany i jakoś oni też nie mogli się wyspać. ALE ŻYJĄ.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie