Moje dziecko ogląda niepokojące rzeczy w Internecie

Karolina nie wie, czy powinna porozmawiać o tym z synem.
Moje dziecko ogląda niepokojące rzeczy w Internecie
Fot. Unsplash (Avin Ezzati)
20.01.2022

Mój syn nie ma własnego telefonu, bo uważam, że jest na to jeszcze stanowczo za wcześnie. Ma 6 lat i jak chce coś obejrzeć w Internecie to dostaje moją komórkę. Wcześniej były to głównie bajki, ale ostatnio zajrzałam przypadkiem do historii wyszukiwań i trochę się zaniepokoiłam.

Zobacz także: Boję się porodu do tego stopnia, że rozważam adopcję

Jaś oglądał youtuberów makijażowych. Nie dziewczyny, tylko chłopaków, którzy pokazywali, jak umalować sobie oczy, czy usta. Ja nie mam nic przeciwko takim osobom, ale zastanawia mnie, dlaczego mój 6-letni syn interesuje się właśnie takim tematem.

Kompletnie nie wiem, co z tym zrobić. Porozmawiać z nim o tym, czy póki co tylko go obserwować? Co kieruje dzieckiem, które włącza takie rzeczy? Zwykła ciekawość? Czuję się zaniepokojona.

Karolina

Polecane wideo

Ona pochodzi z Syberii, on z Nigerii. Cały Internet zachwyca się urodą ich córek
Ona pochodzi z Syberii, on z Nigerii. Cały Internet zachwyca się urodą ich córek - zdjęcie 1
Komentarze (73)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 03.02.2022 22:16
Wystarczy powiedzieć podczas luźnej rozmowy o normach kulturowych w Polsce, że mężczyźni się zwykle nie malują. Można podkreślić przy tym że mimo tego nie wszyscy są tacy sami i część wychodzi poza normę. Ale nie mówić że przeglądało się jako historię wyszukiwania bo straci zaufanie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.01.2022 02:03
Nie rozmnażaj się więcej.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2022 05:15
To, że sześciolatek ogląda takie filmy, znaczy zazwyczaj jedno - jest chłopcem :D Więc czemu miałby oglądać tutoriale dla dziewczyn? Ma sześć lat i skąd ma wiedzieć, że mężczyznom "nie wypada" się malować. Chyba logiczne. To dziecko, ciekawe świata dziecko. Wszystko jest okej. W rozmowie można mu wytłumaczyć, że w naszej kulturze zwyczaj jest taki, że mężczyźni się nie malują, ale oczywiście zakazu jakiegoś nie ma. Tylko się mogą inne dzieci śmiać, ale tak naprawdę nie wiedzą, z czego. I tyle. Bez nerwów, bez podniety, zwyczajnie powiedzieć, dostrajając się do logiki dziecka. Tak byłam wychowywana, tak wychowuję i zaręczam, że działa.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 21.01.2022 20:15
serio? to niby takie niepokojące???
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.01.2022 16:20
A ja durna z mężem tłumaczyliśmy dzieciom, że ludzie są różni, że spotkają na drodze ludzi innej narodowości, koloru skóry, orientacji seksualnej, wyznania lub takie, które będą źle się czuły w swoim ciele, ale każdą osobę trzeba szanować. A mogliśmy tylko im powiedzieć, że po prostu nie chcemy, że nie chcemy by się tego tematu dotykały...
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie