W weekend siedzieliśmy z chłopakiem w domu, więc zaproponowałam, żebyśmy pogadali o naszych fantazjach erotycznych. Jesteśmy ze sobą od półtora roku, bardzo dobrze nam razem w łóżku, ale byłam ciekawa, co chodzi mu po głowie w tych sprawach. Sądziłam, że jego marzeniem jest na przykład odgrywanie ról typu pielęgniarka, nauczycielka, albo jakaś odjechana bielizna. Okazało się, że on fantazjuje o wiele ostrzej.
Zobacz także: Boję się porodu do tego stopnia, że rozważam adopcję
Powiedział mi, że fantazjuje często o tym, że robię to na jego oczach z innym facetem. On siedzi na fotelu obok łóżka i patrzy, jak go zdradzam. Przyznam, że mnie zatkało. Próbowałam wybadać, czy to żart, ale mówił poważnie. Zapytałam więc, czy to tylko fantazja, czy chciałby ją spełnić w realnym życiu. Odparł, że niczego nie wyklucza.
Poczułam się dziwnie. Jak jakaś rzecz, którą można sobie przekazywać z rąk do rąk. Nie zabronię mu takich fantazji, ale fakt, że być może chciałby je spełnić, to już dla mnie za dużo... Teraz zastanawiam się, czy w ogóle powinniśmy być razem.
Hania