Ostatnio rzadziej widywałam się z moją najlepszą przyjaciółką. Nie miała dla mnie czasu. Twierdziła, że jest zapracowana, przeziębiona lub zmęczona. Podchodziłam do tego z wyrozumiałością. W końcu udało nam się jednak spotkać. Przyjechała do mnie i przyznała się, dlaczego tak naprawdę się ze mną nie umawiała.
Ma romans z kolegą z pracy. Normalnie bardzo bym jej kibicowała i trzymała kciuki za tę znajomość, ale ten facet jest już zajęty, a nawet więcej, bo zaręczony. Dla mnie to nie do pomyślenia, że kobieta może krzywdzić w ten sposób drugą kobietę. Faceci będą nas krzywdzić zawsze, więc przynajmniej my między sobą powinnyśmy być solidarne.
Zobacz także: Kolega zachował się wobec mnie niestosownie, gdy u niego nocowałam
Przyjaciółka twierdzi, że to silniejsze od niej. Nigdy nie czuła takiej namiętności. On podobno jest niesamowity w łóżku i robią to non stop, nawet w pracy. Widzę, że dla niej to coś więcej niż tylko fizyczność. Ona się w nim zakochuje, a może nawet już go kocha. Będzie przez niego cierpieć, to tylko kwestia czasu.
Nie sądziłam, że posunie się do romansu z facetem, który planuje ślub z kimś innym. To takie głupie! Oczekiwała ode mnie wsparcia, ale powiedziałam jej, że dla mnie jej zachowanie jest po prostu żałosne. Obraziła się na mnie, ale nie będę popierać złego zachowania tylko dlatego, że się przyjaźnimy.
Laura