Niedługo miną 3 lata, od kiedy jestem po rozwodzie. Początkowo sądziłam, że nie będę ponownie układała sobie życia. Byłam zraniona, bo były mąż miał romans. Wydawało mi się, że nikomu nie będę potrafiła zaufać. Tak się jednak złożyło, że poznałam Piotrka. Początkowo były tylko wyjścia na kawę i rozmowy, ale z czasem przerodziło się to w związek. Jesteśmy razem już prawie od pół roku.
Zakochałam się i myślę o naszej relacji poważnie. Powiedziałam o Piotrku moim dzieciom, bo niczego nie chcę przed nimi ukrywać. Syn i córka widzieli zresztą, że wychodzę na randki i bardzo mi kibicowali, żebym sobie kogoś znalazła. Dopytują się, kiedy przedstawię im nowego partnera, ale nie wiem, co mam im na to odpowiadać. Prawda jest taka, że Piotrek w tym momencie nie chce ich jeszcze poznać.
Polecamy także: Mąż nie pozwala mi kupować nowych rzeczy
Twierdzi, że to zdecydowanie za szybko. Obawia się, że go nie zaakceptują lub że zaczną go traktować jak nowego tatusia, a on nie jest na to gotowy. Nie wiem, co mam o tym myśleć. Może i ma rację, że po 6 miesiącach nie warto robić wspólnych planów na przyszłość…
Basia