Dla miłości jestem w stanie zrobić wszystko. Między innymi dlatego pożyczyłam 2 tysiące złotych chłopakowi, z którym spotykałam się do połowy września. Miał wtedy problemy finansowe i musiałam go ratować. Sądziłam, że jesteśmy zakochani i wszystko jest na dobrej drodze, żebyśmy stworzyli wspólną przyszłość, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Kasę pożyczyłam mu w lipcu, a we wrześniu się rozstaliśmy i to była jego decyzja. Póki byliśmy razem, nie dopytywałam się o oddanie długu, ale teraz sytuacja się zmieniła. Chciałabym wyjść z tego związku na czysto i odzyskać moje pieniądze. Całą kwotę dałam mu w gotówce, poza tym umawialiśmy się „na gębę”, że mi ją odda, jak odbije się finansowo od dna. Nie ma więc żadnych śladów w postaci przelewów, czy jakiejś umowy o pożyczce. Pisałam do niego w tej sprawie już dwa razy, za każdym mi odpisywał, że póki co nie ma tych pieniędzy, żeby mi je oddać, ale żebym dała mu jeszcze czas.
Zobacz także: Przez mój wzrost nie mogę znaleźć chłopaka
Jak powinnam to dalej rozegrać? Czekać cierpliwie czy go jakoś przymusić? To z jednej strony nie jest jakaś wielka kwota, ale też 2 tysiące to nie 2 zł i chciałabym je odzyskać.
Karolina