Niepotrzebnie zwierzyłam się znajomej z problemów w moim związku

Kasia żałuje, że powiedziała koleżance za dużo.
Niepotrzebnie zwierzyłam się znajomej z problemów w moim związku
Fot. Unsplash (Aleksander Soroka)
21.09.2021

W zeszłym tygodniu mój związek przechodził spory kryzys. Ciągle się z partnerem kłóciliśmy, głównie o to, że poświęca mi za mało czasu. Chodziłam wtedy zdołowana, dużo płakałam. Wtedy zadzwoniła do mnie dziewczyna jego kuzyna, z jakąś kompletnie nieistotną sprawą. Chciała pożyczyć ode mnie sukienkę. Od słowa do słowa zaczęłam jej płakać do słuchawki i powiedziałam, że w moim związku nie dzieje się najlepiej.

Pocieszała mnie, trochę mi ulżyło po tej rozmowie, ale następnego dnia pomyślałam sobie, że urządziłam niepotrzebną histerię. Ona o wszystkim mogła powiedzieć swojemu facetowi, a że są z moim partnerem kuzynami to zaraz i do niego by doszło, że się zwierzam ludziom z naszych problemów. Napisałam więc do niej i poprosiłam o dyskrecję. Powiedziała, że oczywiście z nikim nie będzie rozmawiać o kryzysie w moim związku. To mnie nie uspokoiło, bo ludzie uwielbiają plotkować. Na pewno prędzej czy później powie swojemu chłopakowi, że u nas nie działo się dobrze.

Zobacz także: Kocham faceta, który mnie nie docenia

Teraz kryzys jest zażegnany i znowu wszystko się między nami układa. Boję się jednak, że kuzyn powie mojemu facetowi, że za jego plecami się skarżę i płaczę ludziom w rękaw. Może sama powinnam mu się przyznać, że raz w czasie totalnego zdołowania powiedziałam osobom trzecim o parę słów za dużo?

Kasia

Polecane wideo

Waży 440 kg i szuka miłości. Dla kandydatki na żonę ma ścisłe wymagania
Waży 440 kg i szuka miłości. Dla kandydatki na żonę ma ścisłe wymagania - zdjęcie 1
Komentarze (12)
Ocena: 4.67 / 5
gość (Ocena: 5) 12.09.2023 12:40
Ogólnie koleżanki to suuki, bo są niedowartościowane i ciągną się jak cień za inną kobietą wiele lat, bo nie potrafią znaleźć sobie normalnego faceta. Ich toksyczność i zazdrość nie pozwala na budowanie normalnego związku. Dlatego zrobią wszystko, aby wykorzystać pofune informacje do odbicia czyjegoś chłopaka albo męża, gotowe wrzucić swoja godność do śmietnika, byle tylko pokazać, że są najważniejsze, bo zeszłej nocy poszły do łóżka z mężem lub chłopakiem koleżanki, a nawet siostry. Bardziej debilne rozwiązanie, niektóre są w stanie odbić faceta aka ojczyma swojej matce. Kilka rad jak wejść w związek za plecami monitorongu ( kółka wzajemnej adoracji, pseduorzujaciółeczek bądź jakkolwiek to się nazywa.) 1. Nie zwierzaj się, jeżeli masz kogoś upatrzonego staraj się spędzić z tą osobą jak najwięcej czasu. 2. Jeżeli kawaler nie zna jeszcze towarzystwa, napomnij o koleżaneczkach facetów. Dasz mu sygnał że kroowy wcale nie są święte i w przeszłości, też miały swoje miłostki. 3. Rzadnych zwierzeń, nie deebilka się domyśli. Jak już zaczenie mącić to jej lub ich ploteczki mają rzeczywistością nic wspólnego. Prędzęj ich własne kłamstwa ich zdemaskują. Możesz nawet w tym pomóc opowiadając jakieś historie, ale bez przesady. 4. Nie zapraszaj żadnej krowy na ślub, tym bardziej jak patrzyła mślanymi oczkami na twojego lubego i ten moment kiedy w liceum śmiała się jak koń na korytarzu, aby zwrócić uwagę innych na siebie, aż po żenujące tiktoki. 5. Pokaż, że masz głębie i nie jesteś parapetem. To będzie stanowił dobry kontrast, a jej paplanina da wrażenie nachalnej i wpierdalaając się do rozmowy będzie wyglądać jak piąte koło u wozu.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.09.2021 21:44
Moj mi zabrania rozmawiac o prywatnych sprawach z innymi, bo ja powinnam tylko piekne rzeczy opowiadac 😕
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.09.2021 19:55
Gdy u mnie i mojego eks narzeczonego pojawił się kryzys w związku również musiałam to z siebie wyrzucić i zwierzałam się dość bliskiej znajomej. Również mi "doradzała". Jednak ja nie miałam takiego szczęścia. Okazało się że wykorzystała wszystkie te informacje przeciwko mnie i odbiła mi narzeczonego. Już po 5 dniach zorientował się że zostaliśmy zmanipulowani i chciał do mnie wrócić ale same wiecie... Od tego czasu jakoś nie mam zaufania do innych kobiet
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 21.09.2021 14:50
Nic się nie stało.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.09.2021 11:04
Myślisz że Twoj facet nie narzeka kumplom (albo jeszcze gorzej - mamusi) na Ciebie? To normalne, że ludzie muszą czasem się wygadać i ponarzekać na drugą połówkę. No chyba, że wyśmiewałaś go za jego plecami albo opowisywałaś ze szczegółami wasze pożycie seksualne, wtedy rzeczywiście możesz mieć jakieś wyrzuty sumienia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie