Poznałam Michała przez znajomych 4 lata temu. Nie zaiskrzyło między nami od razu. Dopiero po paru tygodniach spotkaliśmy się znowu przypadkiem. Rozmowa się kleiła, było sympatycznie, więc umówiliśmy się na randkę. Od tamtej pory jesteśmy razem.
Mamy po 28 lat, oboje pracujemy i oboje wynajmujemy mieszkania. Czemu nie mieszkamy razem? Dobre pytanie. Ja sama nie umiem na nie odpowiedzieć. Wielokrotnie podejmowałam z Michałem ten temat, ale najpierw było dla niego za wcześnie na kolejny krok, potem miał jakieś problemy w pracy, więc nie miał czasu o tym myśleć, a ostatnio stwierdził, że jest dobrze jak jest. Każde z nas ma własną przestrzeń, możemy za sobą zatęsknić, i tak dalej.
Zobacz także: Chłopak nie wspomaga mnie w odchudzaniu
Tylko że ja sobie nie wyobrażam osobnego życia przez cały czas. Skoro się kochamy, jest między nami dobrze to po co mamy płacić podwójne rachunki? Dla mnie to logiczna kolej rzeczy, że para robi kolejny krok i zaczyna razem mieszkać…
O co tak naprawdę może mu chodzić?
Kasia