Chłopak nie wspomaga mnie w odchudzaniu

Zuza chciałaby zrzucić kilka kilogramów, ale nie może liczyć na wsparcie partnera.
Chłopak nie wspomaga mnie w odchudzaniu
Fot. Unsplash (Toa Heftiba)
06.07.2021

Przez kilka ostatnich miesięcy nie dbałam o siebie za bardzo. Więcej jadłam, mniej się ruszałam. W efekcie przytyłam aż 8 kilogramów. Przy wzroście 165 cm robi to sporą różnicę w sylwetce. Teraz jest sezon bikini, a w sierpniu jadę z przyjaciółmi nad morze. Chciałabym do tego czasu zrzucić wagę choć trochę, żeby lepiej poczuć się w stroju kąpielowym. Niestety, nie mogę w tym temacie liczyć na wsparcie mojego chłopaka, z którym mieszkam.

Jak idziemy na zakupy, to ja wrzucam do koszyka warzywa, sałatę, owoce, orzechy. On chipsy, piwa, słodycze, białe bułki, tłuste mięso. Wszystko, co najgorsze. On nie ma problemów z przemianą materii i nawet jak zjada takie rzeczy to nie tyje. Ja niestety tak. Staram się mieć silną wolę, nie jadać bez opamiętania słodyczy, ale przychodzi piątek i sobota wieczór, on wyjmuje przekąski i jemy to oboje przed telewizorem.

Zobacz także: Co to jest kwas alfa-liponowy i dlaczego powinny się nim zainteresować osoby dbające o linię?

Prosiłam go, żeby pomagał mi choć odrobinę w moim postanowieniu. Wtedy będzie mi łatwiej. On jednak ciągle się z tego śmieje i mówi, że jak nie powinnam jeść tłustych rzeczy to mam po prostu tego nie robić. Łatwo powiedzieć, jak cała lodówka się od nich ugina…

Do wyjazdu został miesiąc, a waga ani drgnie. Może jest tu ktoś, kto mi podpowie, jak trzymać się dietetycznych postanowień przy domowniku, który ciągle kusi niezdrowym jedzeniem…

Zuza

Otyła TikTokerka odtwarza stylizacje z Pinteresta i mówi o podwójnych standardach w modzie
Otyła TikTokerka odtwarza stylizacje z Pinteresta i mówi o podwójnych standardach w modzie - zdjęcie 1
Komentarze (33)
Ocena: 4.76 / 5
gość (Ocena: 5) 12.07.2021 20:53
Jakbym czytała o sobie i swoim facecie. Mam ten sam problem, tyle że mój facet potrafi to uszanować, że chcę ograniczać takie przekąski i chowa przede mną moje ulubione słodycze. Je poza moimi plecami jak ma ochotę, chyba że coś przypadkowo znajdę to się dzieli. Ale i tak sama staram się nie zwracać uwagi na takie ,,znajdy,, i po prostu mu mówię żeby to zabrał. A na wieczorny seans przed tv wybiera słonecznik, orzechy, suche wafle itp. mniej kaloryczne produkty. Może twój też tak powinien robić ?Pogadaj z nim o tym. W końcu jak czegoś nie widać, to nie kusi.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 11.07.2021 17:23
I co z tego , a niby czemu chłopak ma tez jeść zdrowo skoro dobrze wyglada? Ja mam tak samo, ja się odchudzam , ja uważam co jem i kupujemy różne rzeczy dla dwojga,czasem robi mi zdrowa salateczke czy coś ,baby są głupie...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 08.07.2021 10:36
Jak zjesz garść chipsów to się nic nie stanie - i tak liczy się tylko deficyt kaloryczny w kwestii wagi (zdrowia, to co innego). Ale zapewne obalasz całą paczkę. Nie oczekuj od innych wyrzeczeń bo ty coś tam coś tam. To tak jak gdy jedno dziecko w przedszkolu nie ma babci, to odwołujemy dzień babci, no ja prdl. Świat tak nie funkcjonuje. Ty tyjesz - ty się odchudzaj. Nie zwalaj winy za swoją słabą wolę na kogoś innego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.07.2021 02:07
Po prostu zastanow sie, czy bardziej zalezy Ci na plaskim brzuchu, czy na chwilowej przyjemnosci z chipsami. Czy bardziej zalezy Ci na tym, zeby dobrze wygladac we wszystkim, ale jesc malo i zdrowo, czy zrec wszystko, ale nie moc zalozyc wszystkiego i dobrze w tym wygldac. Kwestia priorytetow. I zeby CIe nie kusilo, to jak Twoj chlopak je chipsy, to Ty sobie tez zrob cos do jedzenia normalnego. Kanapke z serem i pomidorem, jajecznice i jakas dobra herbate do tego. Jak zjesz cos slonego ale pozywnego, to ochota na slone przekaski minie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.07.2021 18:43
On kupił to dla siebie, a ty to żresz? Przecież kupiłaś swoje rzeczy. Za mało ci jedzenia? Nienawidzę grubasów. Dobrze, że ważę 45 kg. I nie, grubaski wymigują się tylko Hashimoto. Ja mam Hashimoto, i co wy na to?
zobacz odpowiedzi (12)
gość (Ocena: 5) 06.07.2021 17:32
Słodycze i chipsy wiadomo ale białe pieczywo? Ta nagonka na białe pieczywo jest mocno przesadzona. Wiem bo sama jestem mega szczupła (jak wszyscy w domu) i naprawdę nie mogę jeść pełnoziarnistego pieczywa w większej ilości niż (średnio) 2 kromeczki/dzień a w przypadku żyta to 0,5 kromki/dzień. Inaczej zwyczajnie cierpię. Wszystkie owsianki z otrębami, jaglanki kończą się prawdziwymi torturami. Mój tata ma tak samo, babcia też tak miała i dodatkowo wszystko mocno rozgotowywała bo po inaczej ukochana przez nią kasza gryczana również okazywała się niebezpieczna. Oczywiście po śmieciowym jedzeniu też cierpię :) Jeśli ktoś nie ma złogów na jelitach, dużo się rusza, je dużo warzyw i owoców to naprawdę za dużo błonnika w diecie może tylko zaszkodzić. Szczególnie jeśli się ma z natury delikatny żołądek i szybką przemianę materii. Mam męża dietetyka. Kiedy zaczynaliśmy ze sobą mieszkać i ustalać wspólne żywienie w pełni mnie poparł i on je swoje pełnoziarniste pieczywo a ja białą bułę. Na śniadanie on owsiankę z otrębami i suszonymi śliwkami a ja kleik ryżowy albo tapiokę z bananem. Dzięki takiemu podziałowi możemy zjeść razem na obiad pełnoziarnisty makaron i oboje czujemy się dobrze :) Jeśli faktycznie masz takie objawy jak napisałaś powyżej to może oprócz słabej diety masz problem z florą bakteryjną? Warto się zbadać bo jeśli np. masz zbyt rozrośniętą florę bakteryjną w jelitach (mocne uproszczenie) to dieta z dużą ilością błonnika może tylko nasilać objawy.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 06.07.2021 17:12
Za dużo żarłaś, świnio.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.07.2021 17:04
Jak żarłaś to tez cię nie „wspierał” wiec teraz przestań kłapać gębą i schudnij!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.07.2021 11:26
Tu już nie chodzi o samo odchudzanie, ale o to że takie żywienie jest skrajnie niezdrowe. Wywal te białe bułki, słodycze, chipsy. Porozmawiaj ze swoim chłopakiem o chorobach, które takie żarcie spowoduje w przyszłości. Ja też tak jadłam niezdrowo i teraz cierpię na choroby jelit, ciągle mnie brzuch boli i mam wzdęcia, zaczęłam jakiś czas temu zdrowo jeść, ale poprawa następuje bardzo powoli. Żałuję, że jadłam te świństwa i teraz cierpię, a zawsze byłam szczuplutka, więc ostrzegam
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 06.07.2021 09:59
Nie zrzucaj odpowiedzialnosci na niego, bo to ze masz kiepska wole to jest twoja wina. Mowie to bo sama kiedys pochlanialam czekolady i wszystko co slodkie a teraz moze lezec gorami w domu a ja tego nie rusze. To tylko kwestia glowy
odpowiedz
Polecane dla Ciebie