Pół roku temu związałam się z Piotrkiem. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa i tak jakoś wyszło, że po czterech miesiącach związku zaszłam w ciążę. W ogóle mnie to nie zmartwiło. Stwierdziłam, że skoro mam przy sobie faceta, którego kocham, to po prostu tak miało być. Skoro jesteśmy szczęśliwi i chcemy być razem już na zawsze, to po co odkładać takie rzeczy w czasie?
Początkowo Piotrek też był ciążą podekscytowany. Ustaliliśmy, że wprowadzi się do mnie, żebyśmy razem zamieszkali. Niestety codzienność nie okazała się już taka różowa. Ciągle się kłóciliśmy o drobiazgi i poważne rzeczy, mieliśmy też dużo cichych dni, do tego dochodziła moja huśtawka nastrojów spowodowana ciążą. Efekt był taki, że z miłości nic nie zostało, nie mogliśmy już znieść siebie nawzajem. Podjęliśmy decyzję o rozstaniu.
Zobacz także: Rodzice kupili mi mieszkanie. Teraz chcą decydować o jego wystroju
Nadal mamy ze sobą kontakt, ale nie będziemy razem wychowywać dziecka. Podzielimy się opieką. Będę więc samotną mamą. Na szczęście mam wsparcie mojej rodziny i przyjaciół, więc wierzę, że sobie poradzę.
Nigdy nie sądziłam, że właśnie mnie to spotka. Jest mi ciężko z tą myślą, ale nie żałuję, że zaszłam w ciążę. Dziecko na zawsze odmieni moje życie. Może będę samotną mamą, ale już nigdy nie będę sama.
Beata