W ubiegłym roku zaczęłam się spotykać z D. Poznaliśmy się przez Internet. Oboje byliśmy wtedy świeżo po rozstaniu i nie szukaliśmy niczego na stałe. Chcieliśmy zapomnieć o swoich eks. Oboje wiedzieliśmy, że będzie to znajomość jedynie fizyczna, bez żadnych głębszych uczuć. Problem w tym, że ja się w D. zakochałam…
Przez te wszystkie miesiące bardzo się do niego przywiązałam. Tym bardziej, że już od dawna nasze „randki” to nie tylko sypialnia, ale też rozmowy, wspólne wyjścia, pisanie i dzwonienie do siebie. Codziennie.
Zobacz także: Mój facet jest uzależniony od gry w swoim telefonie
Wiem, co ja czuję do D., ale nie mam pojęcia, co on czuje do mnie. Obawiam się, że on nadal jest na etapie jedynie fizycznym. Nie przedstawił mnie swoim przyjaciołom, nie zaprosił na obiad do rodziców. Moje koleżanki też go nie poznały, ale tylko dlatego, że on tego nie chciał. Ja proponowałam wspólne spotkania zapoznawcze. Od niego do tej pory taka inicjatywa nie wyszła.
Bardzo mi na nim zależy. Jestem zakochana. Czuję podekscytowanie, kiedy się widzimy, ale męczy mnie to, że nie wiem, na czym stoję. Wiem, że umawialiśmy się tylko na romans, ale nic nie poradzę na to, że u mnie pojawiły się uczucia… Teraz nie wiem, czy mam mu o tym szczerze powiedzieć, czy czekać na sygnał od niego. Mam nadzieję, że jemu też na mnie zależy i to nie tylko w kontekście fizycznym…
M.