Żałuję, że siostra została matką chrzestną mojego dziecka

Żaneta chciałaby kogoś innego obsadzić w tej roli.
Żałuję, że siostra została matką chrzestną mojego dziecka
Fot. pexels (Wendy Wei)
15.04.2021

Julka, moja córka, niedawno skończyła 7 lat. Przez ten cały czas moja siostra, a jednocześnie matka chrzestna Julki, kompletnie się nią nie interesowała. Nie pamięta, kiedy Julka ma urodziny, rzadko daje jej upominki czy jakieś słodycze bez okazji, nigdy nie zaproponowała, żeby gdzieś razem wyszły lub spędziły wspólnie trochę czasu. To strasznie przykre, zwłaszcza że mieszkamy z siostrą w tym samym mieście.

Zobacz także: Zajmowanie się dziećmi i domem to JEST praca!

Gdybym mogła cofnąć czas, kogoś innego obsadziłabym w roli chrzestnej. Na przykład kuzynkę, która świetnie się z Julką dogaduje. Czasem aż przykro patrzeć, że moja siostra nie ma tak dobrego kontaktu z Julką, jak dalsza kuzynka. Nie wiem niestety, z czego wynika jej podejście do mojej córki. Siostra jest ode mnie młodsza, jeszcze nie ma własnych dzieci, ale to jej przecież nie usprawiedliwia.

Kiedy zostawała matką chrzestną Julki, miałam nadzieję, że będzie się nią czasem zajmować i poświęci jej trochę swojej uwagi. Niestety, tak się nie stało i raczej się nie zapowiada, żeby ich więź uległa jakiejś poprawie.

Żaneta

Polecane wideo

Mężczyźni spod tych znaków zodiaku są najbardziej dojrzali. To partnerzy idealni
Mężczyźni spod tych znaków zodiaku są najbardziej dojrzali. To partnerzy idealni - zdjęcie 1
Komentarze (17)
Ocena: 4.06 / 5
gość (Ocena: 5) 15.04.2021 11:16
Serio? Twój dzieciak twój problem ty się nim zajmuj, a nie liczysz na darmową nianie. I jeśli prezenty to niby oznaka miłości i zainteresowania dzieckiem to masz bardzo płytkie myślenie.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 15.04.2021 10:31
Czasem tak bywa, niestety nie ma na siłę brać rodziny na chrzestnych. Ja osobiście dziecka nie ochrzczę, chrzestną nie jestem, bo ja i kościół nie mamy się ku sobie.
odpowiedz
chrzestny (Ocena: 1) 15.04.2021 10:24
No tak. Liczyłaś na darmową niańkę, rozpieszczanie i pieniądze, a nie na pomoc w religijnym wychowaniu dziecka (bo przecież po co to komu!). Następna pazerna dziewucha...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.04.2021 10:03
Może nie lubi dzieci, ale się zgodziła, bo sławne "dziecku się nie odmawia" albo religijną nie jest i bycie chrzestną jest dla niej jak wyniesienie śmieci.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.04.2021 09:49
podejrzewam, ze młoda osoba, która sama nie ma dzieci, ma ciekawsze rzeczy do zrobienia niż wydawanie kasy i czasu na cudze dzieci.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie