On ma na imię Kuba. Poznaliśmy się w liceum, chodziliśmy do jednej klasy. Od razu bardzo mi się spodobał, ale nie dawałam po sobie nic poznać. Zaprzyjaźniliśmy się szybko, kiedy okazało się, że mieszkamy niedaleko siebie. Codziennie jeździliśmy tym samym autobusem do szkoły i ze szkoły. Wiedziałam, że jestem dla niego tylko kumpelką. Często opowiadał mi o swoich mniej lub bardziej udanych randkach. Ja też spotykałam się z różnymi chłopakami z dwóch powodów. Po pierwsze chciałam mu pokazać, że on dla mnie też jest tylko kumplem, a po drugie chciałam w nim wzbudzić zazdrość.
Zawsze mogłam na niego liczyć. Po imprezach odprowadzał mnie do domu, pomagał w lekcjach. Koledzy i koleżanki z klasy często się nabijali, że jesteśmy parą, ale prawda jest taka, że nigdy się nawet nie pocałowaliśmy ani nie złapaliśmy za ręce.
Zobacz także: On myśli, że jesteśmy razem, bo ze sobą spaliśmy…
Po dwóch latach postanowiłam zebrać się na odwagę i wyznać Kubie, że go kocham. Napisałam do niego list i poprosiłam, żeby przeczytał go na osobności. Miałam nadzieję, że on też coś do mnie czuje tylko jest zbyt nieśmiały, żeby zrobić pierwszy krok. Chciałam wyjść z naszej strefy przyjaźni i być jego dziewczyną. Niestety okazało się, że jestem zakochana bez wzajemności. Kuba powiedział, że nic do mnie nie czuje i że jedyne, co może mi zaoferować, to przyjaźń.
Cierpiałam bardzo, unikałam przebywania z nim sam na sam przez miesiąc. Potem doszłam do wniosku, że wolę być jego przyjaciółką niż stracić go na zawsze. Efekt jest taki, że przyjaźnimy się dalej, on jest w szczęśliwym związku, a ja nadal go kocham bez wzajemności. Próbowałam wchodzić w jakieś relacje, umawiać się z facetami, ale nie umiem przestać kochać Kuby. Przed nim udaję, że mi przeszło, czasem się nawet śmiejemy z mojego listu. Prawda jest jednak taka, że nadal bardzo chcę z nim być i nigdy nie straciłam nadziei, że to się kiedyś wydarzy.
Wiem, że powinnam dla własnego dobra przestać go kochać. Niestety, nie potrafię.
K.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami swoją historią? Napisz na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość.